Rosną emocje wokół "lex Tusk". Apel USA do rządu PiS
Rząd USA jest zaniepokojony ustawą o komisji ds. badania rosyjskich wpływów, która może być użyta do ingerencji w wolne i uczciwe wybory w Polsce - powiedział w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller. Wezwał polski rząd, by nie wykorzystywał nowego prawa do blokowania kandydatur polityków opozycji.
30.05.2023 | aktual.: 30.05.2023 06:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prezydent Andrzej Duda ogłosił w poniedziałek, że podpisze ustawę o powołaniu komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów na polską politykę w latach 2007-2022. Ustawa jest określana jako "lex Tusk", a Prawo i Sprawiedliwość nie kryje się z tym, że ma ona uderzyć w lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska.
"Lex Tusk". Amerykanie reagują
Głos ws. podpisu pod "lex Tusk" zabrały amerykańskie władze. Oświadczenie wydał rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller.
"Rząd USA jest zaniepokojony przyjęciem przez polski rząd nowej legislacji, która może zostać nadużyta do ingerencji w wolne i uczciwe wybory w Polsce. Podzielamy obawy wyrażane przez wielu obserwatorów, że to prawo tworzące komisję badającą rosyjskie wpływy, może być wykorzystane do blokowania kandydatur polityków opozycji bez należytego procesu prawnego" - napisał w oświadczeniu rzecznik resortu dyplomacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wezwał przy tym rząd w Warszawie, by zapewnić, że komisja nie będzie używana do ograniczania wyboru dla wyborców lub "nadużywana w sposób, który może wpłynąć na postrzeganą prawowitość wyborów".
Wcześniej podobną opinię wygłosił ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski.
- Stany Zjednoczone i rząd USA podzielają obawy związane z ustawami, które mogą pozornie pozwalać na zmniejszanie zdolności osób głosujących, poza jasno określonym procesem w niezawisłym sądzie - powiedział Mark Brzezinski na antenie TVN24.