Leszek Miller: Berczyński jest bombą termobaryczną. Zapalnik trzyma Macierewicz
Jeżeli w tej sprawie Wacław Berczyński kłamie, to na ile jest wiarygodny w działaniach podkomisji smoleńskiej? - zastanawiał się w "Faktach po Faktach" były premier Leszek Miller. Odniósł się do wypowiedzi szefa podkomisji smoleńskiej, który stwierdził, że to on "wykończył caracale".
14.04.2017 | aktual.: 14.04.2017 21:00
Szef podkomisji smoleńskiej Wacław Berczyński powiedział w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej", że to on przyczynił się do rezygnacji z kontraktu na zakup śmigłowców Caracal.
- Nie wiem, czy pani wie, ale to ja wykończyłem caracale - stwierdził w rozmowie z Magdaleną Rigamonti. MON oświadczyło w piątek, że "wypowiedź dr. Wacława Berczyńskiego nie ma żadnego związku z prowadzonymi i zakończonymi negocjacjami".
Były premier Leszek Miller powiedział w "Faktach po Faktach", że "ministerstwo obrony oświadczyło jednoznacznie, że pan Berczyński kłamie". - Więc jeżeli w tej sprawie kłamie, to na ile jest wiarygodny w innej bardzo ważnej kwestii, mianowicie w działaniach podkomisji, która niedawno przedstawiła wyniki swoich prac - zauważył. W ocenie Millera, to "kolejna konfabulacja, bo ustalenia podkomisji powstały na zamówienie, że to ma być zamach".
- Jeżeli ta podkomisja mówi o bombie termobarycznej, to ten pan jest bombą termobaryczną zainstalowaną w rządzie pani premier Szydło - powiedział Miller. Dodał, że szef MON Antoni Macierewicz "trzyma zapalnik". - To oczywiste, że odpowiedzialnym - w każdym razie politycznie - za prace pana Berczyńskiego, za funkcjonowanie tej komisji jest Antoni Macierewicz, bo to on już dawno postawił tezę, że mamy do czynienia z zamachem, a podkomisja miała tę tezę udowodnić - dodał Miller.
"Z komunikatu MON o panu Berczyńskim wynika, że jest on mitomanem. To jak z wiarygodnością komisji smoleńskiej?" - pytał w podobnym tonie dziennikarz Polsat News Jan MIkruta.
Zdaniem byłego ministra obrony narodowej, posła PO Tomasza Siemoniaka wypowiedzią Berczyńskiego powinna zająć się prokuratura, ponieważ możemy mieć do czynienia z "nielegalnymi działaniami".
Zobacz też wideo: Kaczyński o wybuchu w tupolewie
Źródło: TVN24