Leon XIV i jego wskazówki do polskich biskupów. Czy zostanie wysłuchany?

Ostrej krytyki, choć wyrażonej ostrożniejszym i bardziej przyjaznym wobec hierarchów językiem, udzielił Leon XIV biskupom. Jubileusz Biskupów w Watykanie stał się czasem, gdy nowy papież jasno pokazał jaka jest jego wizja pracy biskupów. Czy polscy biskupi zdecydują się ją odrobić? - pisze dla Wirtualnej Polski Tomasz Terlikowski.

Papież Leon XIVPapież Leon XIV
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | FABIO FRUSTACI
Tomasz P. Terlikowski

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

Leon XIV, i to już widać, jest ostrożniejszy i mniej radykalny w słowach niż jego poprzednik. Franciszek potrafił ostro i jednoznacznie krytykować klerykalizm, wymieniać grzechy Kurii Rzymskiej, a także rzucać gromy na biskupów. Jego następca mówi językiem o wiele bardziej umiarkowanym, ale jeśli uważnie przeanalizować jego słowa, to one także pozostają bardzo ostre i wymagające duszpasterskiego nawrócenia od wielu - także polskich - hierarchów. Papież wzywa bowiem biskupów do tego, by ich domy (pałace i rezydencje biskupie) były otwarte dla wiernych i dla księży, by gościnność i słuchanie innych było ich znakiem rozpoznawczym i by potrafili rzeczywiście wspierać ludzi w ich braku nadziei. W przemówieniu wygłoszonym do uczestników Jubileuszu Biskupów nie zabrakło także wezwania do twardego rozliczania skandali seksualnych i egzekwowania reguły celibatu.

Uważna lektura przemówienia Leona XIV pokazuje, że w kwestii synodalności, dopuszczenia świeckich do władzy w Kościele nic się nie zmieniło. Nowy papież idzie w tej sprawie drogą swojego poprzednika i nawet jeśli pewne rzeczy wyraża ostrożniej, meritum pozostaje to samo, a nawet pojawiają się konkretne rozwiązania, które ową synodalność pozwalają wprowadzać w życie. I tak gdy Leon XIV mówi o roztropności biskupów, wskazuje, że jej znakiem jest "stosowanie dialogu jako stylu i metody w relacjach, a także podczas przewodniczenia organom partycypacyjnym, czyli w zarządzaniu synodalnością w Kościele partykularnym".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ujawniono wielki majątek Kościoła. Posłowie nie gryźli się w język

Te słowa wypowiedziane podczas jubileuszu biskupów jasno wskazują drogę, jaką powinien iść Kościół w Polsce. To droga powołania "organów partycypacyjnych" (choćby rad ekonomicznych, duszpasterskich, doradczych) wokół biskupów, konieczność powołania (istniejących w innych Kościołach lokalnych, choćby we Francji) teamów zarządzających diecezjami i wreszcie droga dialogu z wiernymi i duchownymi. Czy taki dialog w Polsce istnieje? Czy ktokolwiek konsultuje się z dziennikarzami, gdy przedstawia pomysł połączenia KAI z biurem prasowym, co oznacza de facto śmierć KAI jako medium? Czy wiernym zadaje się pytanie, jak wyobrażają sobie komisję do spraw pedofilii? Czy rozmawia się z ludźmi Kościoła na temat strategii duszpasterskiej? To wszystko są pytania retoryczne, ale po lekturze słów papieskich warto je zadawać.

Czy polscy biskupi są blisko ludzi?

Warto zadać też pytanie o to, czy polscy (nie tylko, ale ci nas interesują) biskupi rzeczywiście są dla wiernych wsparciem w beznadziei życia? Biskup - co jasno wskazuje Leon XIV - "zwłaszcza, gdy droga ludu staje się bardziej uciążliwa (…), pomaga nie popaść w rozpacz: nie słowami, lecz bliskością. Gdy rodziny dźwigają zbyt ciężkie brzemię, a instytucje publiczne nie udzielają im wystarczającego wsparcia; gdy młodzi są rozczarowani i znużeni złudnymi przekazami; gdy osoby starsze i ludzie z poważnymi niepełnosprawnościami czują się opuszczeni - biskup jest blisko".

Czy polscy biskupi są blisko ludzi? Czy rzeczywiście towarzyszą ludziom w ich trudzie życia? Czy towarzyszą ludziom z niepełnosprawnością? Znowu zadaję tu pytania retoryczne. Bo choć można znaleźć takich, którzy to robią - by wymienić tylko biskupa Damiana Muskusa, a jest takich jeszcze kilku - to ogromna większość tego nie robi, bo zajęta jest zarządzaniem, dogadywaniem się z władzami, względnie szukaniem pomysłów na ujednolicenie przekazu i zachowanie świętego spokoju.

Można też zadać pytanie - ponownie odwołując się do tego przemówienia: czy polscy biskupi "oferują ludziom gotowe recepty" czy raczej "doświadczenie wspólnoty"? Jeśli wczytać się w powracające nakazy (jak o tym wielokrotnie, także na łamach Wirtualnej Polski pisałem, oparte na manipulacji) wypisywania dzieci z lekcji edukacji zdrowotnej, można odnieść wrażenia, że w Polsce przekaz papieski o konieczności przekazywania doświadczenia wspólnoty, a nie "gotowych recept" szczególnie się wśród biskupów - i nie tylko - nie przyjął.

Bardzo jasno brzmi też stanowisko Leona XIV w sprawie skandali seksualnych i egzekwowania reguły celibatu, z czym Kościół w Polsce - jak pokazują skandale ze śmierciami na kolejnych plebaniach, a także skandaliczne decyzje w sprawie komisji ds. pedofilii w Kościele - ma problem. Biskup - podkreśla obecny papież - "powinien być zdecydowany i stanowczy w reagowaniu na sytuacje, które mogą powodować zgorszenie, oraz w każdym przypadku nadużyć, zwłaszcza wobec małoletnich, stosując się do obowiązujących przepisów".

Nie jest to zresztą jedyna wypowiedź poświęcona temu tematowi. Kilka dni temu, w liście przekazanym autorom sztuki o przemocy seksualnej i nadużyciom duchowym w Kościele Leon XIV przypomniał, że "ochrona przed wykorzystaniem to nie jakaś strategia duszpasterska, lecz samo serce Ewangelii". "W Kościele jak najszybciej musi się zakorzenić kultura, która nie godzi się na nadużycia w jakiejkolwiek postaci: nadużycia władzy, sumienia czy duchowości, seksualne" - napisał Leon XIV. Papież wskazał także na rolę dziennikarzy w zapobieganiu rozmaitym formom przemocy i wymuszaniu działania rozmaitych, także kościelnych instytucji. Leon XIV zaznacza, że dziennikarzy nie można uciszać i że konieczna jest tu wolność mediów.

Cała ta wypowiedź niezmiernie jasno formułuje stanowisko papieskie. Wyjście ku skrzywdzonym - i to nie tylko przez przemoc seksualną, ale także duchową, emocjonalną czy związaną z władzą - jest sercem Ewangelii. To nie jest tylko postawa duszpasterska czy kościelny PR, ale właśnie istota przekazu Jezusa Chrystusa. A to oznacza, że tam, gdzie kultury odrzucenia nadużyć i przemocy nie ma, nie jest głoszona Ewangelia Jezusa Chrystusa. Te słowa stają także przed polskimi biskupami, którzy powinni odpowiedzieć sobie i nam, czy chcą głosić - idąc za Leonem XIV - Ewangelię Jezusa czy korporacyjną mowę-trawę, której jedynym celem jest ukrywanie, że nie są gotowi na prawdziwe nawrócenie i realną kulturę odrzucenia przemocy.

Tyle słowa, które naprawdę mogą i powinny stać się rachunkiem sumienia dla wielu polskich biskupów. Aby jednak tak się stało, za słowami muszą iść czyny. Kościół w Polsce zaczął dynamicznie wprowadzać zasady związane z ochroną małoletnich, gdy Franciszek usunął z urzędu kilku biskupów. Jeśli Leon XIV chce realizacji swojego programu, musi albo zacząć karać za brak jego realizacji, albo mianować biskupów, którzy będą bardziej wierni jemu niż polskiemu korporacyjnemu układowi, który złośliwi nazywają "związkiem zawodowym biskupów", a oficjalnie nazywa się go Konferencją Episkopatu Polski. Zmiana zależy od tego, jaka będzie polityka Watykanu wobec polskich biskupów, na ile dojdą do głosu nowe pokolenie i ludzie o odmiennej mentalności, a na ile - wbrew słowom papieskim - wszystko pozostanie po staremu. Słowa papieskie w Kościele mają oczywiście swoje znaczenie, ale większe mają działania. To one kształtują rzeczywistość lokalnych Kościołów.

Tomasz P. Terlikowski dla Wirtualnej Polski

Tomasz P. Terlikowski, doktor filozofii, publicysta RMF FM, felietonista "Plusa Minusa", autor podcastu "Wciąż tak myślę". Autor kilkudziesięciu książek, w tym "Wygasanie. Zmierzch mojego Kościoła", "To ja Judasz. Biografia Apostoła", "Arcybiskup. Kim jest Marek Jędraszewski".

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Polska dostała ostrzeżenie? Jest odpowiedź DORSZ
Polska dostała ostrzeżenie? Jest odpowiedź DORSZ
MSWiA o szczątkach dronów i "pocisku niewiadomego pochodzenia"
MSWiA o szczątkach dronów i "pocisku niewiadomego pochodzenia"
Mocna reakcja z MSWiA. "Pomyślałabym, że muszę uciekać z kraju"
Mocna reakcja z MSWiA. "Pomyślałabym, że muszę uciekać z kraju"
Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
Jest potwierdzenie. Będzie nota protestacyjna dla Rosji
Jest potwierdzenie. Będzie nota protestacyjna dla Rosji
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę
Po ataku dronów. Włochy solidaryzują się z Polską
Po ataku dronów. Włochy solidaryzują się z Polską
Kolejne szczątki rosyjskiego drona w Lubelskiem. Wójt: "Widzę skrzydła i korpus"
Kolejne szczątki rosyjskiego drona w Lubelskiem. Wójt: "Widzę skrzydła i korpus"
NATO ws. dronów nad Polską. "Sojusz zareagował szybko i zdecydowanie"
NATO ws. dronów nad Polską. "Sojusz zareagował szybko i zdecydowanie"
Szukają szczątków dronów. W akcji 12 tys. policjantów
Szukają szczątków dronów. W akcji 12 tys. policjantów
"Są zrozpaczeni". Mieszkańcy Wyryk relacjonują
"Są zrozpaczeni". Mieszkańcy Wyryk relacjonują
Media: 23 rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Holenderskie F-35 w akcji
Media: 23 rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Holenderskie F-35 w akcji