Nietypowa sytuacja na Kremlu. Putin zwołał pilną naradę i zniknął [RELACJA NA ŻYWO]
Piątek to 373. dzień rosyjskiej inwazji. O godz. 14 czasu polskiego rosyjski dyktator rozpoczął spotkanie za zamkniętymi drzwiami z członkami Rady Bezpieczeństwa. Głównym tematem miały być wydarzenia w obwodzie briańskim, gdzie według propagandy wtargnęły "ukraińskie grupy dywersyjne". Część otwarta trwała zaledwie 16 sekund. - Dzisiaj mamy jedną, ale bardzo ważną sprawę. Środki ochrony antyterrorystycznej obiektów znajdujących się pod jurysdykcją organów ścigania - powiedział Putin. Kreml, co nietypowe, od tamtej pory milczy. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
Nietypowa sytuacja na Kremlu. Putin zwołał pilną naradę i zniknął
- W piątek o godz. 14 czasu polskiego rosyjski dyktator rozpoczął spotkanie za zamkniętymi drzwiami z członkami Rady Bezpieczeństwa. Głównym tematem miały być wydarzenia w obwodzie briańskim, gdzie według propagandy wtargnęły "ukraińskie grupy dywersyjne". Kreml, co nietypowe, od tamtej pory milczy.
- Od wielu dni media oraz eksperci spekulują na temat tego, co stało się na białoruskim lotnisku Maczuliszcze. 26 lutego doszło tam do dwóch eksplozji. Jedna z nich miała zniszczyć rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50. Do sieci trafiło nowe nagranie z momentu eksplozji.
- Władimir Putin oskarżył Ukrainę o przeprowadzenie akcji dywersyjnej na terenie rosyjskiego obwodu briańskiego. Nieoczekiwanie do ataku przyznał się jednak Rosyjski Korpus Ochotniczy. Jego członkowie twierdzą, że są rosyjskimi ochotnikami, którzy walczą po stronie Ukrainy. Wiele wskazuje na to, że faktycznie udaremnili oni prowokację szykowaną przez Rosję.
- W czwartek rosyjskie media informowały o rzekomym ataku "ukraińskich dywersantów" w obwodzie briańskim. Rosyjski niezależny kanał Możem Objasnit, przeanalizował wszystkie doniesienia i uznał, że cała sprawa to klasyczny fake news.
- Premier Ukrainy Denys Szmyhal poinformował, że odczytano dane z czarnej skrzynki śmigłowca, który w styczniu tego roku rozbił się w Browarach koło Kijowa. Zginął m.in. ukraiński minister spraw wewnętrznych Denis Monastyrski.
- Trzykrotnie prosili władze, prokuraturę wojskową i samego rosyjskiego dyktatora Władimira Putina. Zmobilizowani z Irkucka mówili, że nie są przygotowani na szturm, a ich doświadczenie nie pozwala na udział w walce. Błagali o przeniesienie do obrony terytorialnej. Reżim już "rozwiązał problem". Żołnierze zostali zmasakrowani na froncie w Donbasie.
- Największa w tej wojnie bitwa czołgów – o Wuhłedar w obwodzie donieckim – przyniosła Rosjanom druzgocącą klęskę. – Wpakowali się w zasadzki. Popełnili szkolne błędy, a ich dowódcy wykazali się głupotą – mówi WP gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.