Kuriozalna wymiana zdań z udziałem rzecznika Dudy. Co podniosło temperaturę?
Rzecznik swoje, prowadząca swoje - tak wyglądała kilkuminutowa wymiana zdań w jednym ze studiów radiowych na temat prezydenckich ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, które czekają na popis prezydenta. Temperaturę podniósł jeden szczegół - odwoływanie sędziów i przenoszenie ich w stan spoczynku.
Ustawa o SN zakłada, że sędzia będzie przechodzić w stan spoczynku w wieku 65 lat, a nie 70, jak do tej pory. W ocenie opinii publicznej, ma to być furtka do odwołania I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf.
Dyskusja na ten temat odbyła się w TOK FM. Dominika Wielowieyska zwróciła uwagę, że zmiany przepisów nie powinny dotyczyć obecnej prezes, bo to oznaczałoby, że prawo działa wstecz. Łapiński odpowiadał, że sędzia będzie mógł prosić o wydłużenie kadencji do 6 lat.
Oto fragment rozmowy:
- Prezydent chce złamać Konstytucję - stwierdziła Wielowieyska.
- Prezydent nie chce złamać Konstytucji - kontrował Łapiński.
- Chce, bo zapowiedział to wczoraj. Jeśli odwoła sędzię Gersdorf, to złamie Konstytucję - prawo nie działa wstecz.
- Ta ustawa nie dotyczy sędzi Gersdorf. Ona dotyczy każdego sędziego w SN (...) Każdy sędzia może poprosić o wydłużenie swojej kadencji nawet o kolejnych 6 lat - mówił Łapiński.
- Ale prezydent zapowiedział, że odwoła Gersdorf, a to złamanie Konstytucji.
- Prezydent nie złamie Konstytucji.
- Czyli nie odwoła Gersdorf?
Łapiński starał się zwrócić uwagę na bardziej pozytywny aspekt zmian, pomijając ryzyko ręcznego sterowania przez prezydenta kadencjami sędziów. Prowadząca uderzyła więc z innej strony.
- A może prezydent zweryfikowałby, czy Kaczyński powinien dalej być posłem?
- Będziemy się licytować? - odpowiedział Łapiński. - Tu jest inna sytuacja. W wymiarze sprawiedliwości sędziowie są nieusuwalni, jedyna możliwość to przeniesienie ich w stan spoczynku. Z kolei posłowie są wybrani przez obywateli, co 4 lata muszą odnowić swój mandat.
- Czy ma pan świadomość, że jeśli prezydent podpisze te ustawy, to może się to wiązać z potężnymi konsekwencjami ze strony UE? Urzędnikom unijnym nie podoba się upolitycznienie KRS-u.
- Nie ma upolitycznienia KRS-u. To nadal będą sędziowie, mimo że wybierani przez polityków. To mechanizm kontroli. Mechanizm, który powinny realizować także media, choć nie zawsze im się to udaje.
- I właśnie dlatego TVN dostał karę? - ironicznie podsumowała prowadząca.
Środowiska prawnicze apelują do prezydenta, by zawetował projekty o SN i KRS. Ze słów rzecznik prezydenta wynika jednak, że Andrzej Duda nie wykorzysta możliwości weta. Sugerował to już przed weekendem, o czym pisaliśmy również w WP.