Kuria gdańska: "Wpłynęło oświadczenie ws. ks. Henryka Jankowskiego"
"Wpłynęło oświadczenie pani Barbary B., w którym informuje o przykrych doświadczeniach, których 50 lat temu doznała od ks. Henryka Jankowskiego" - poinformowała w komunikacie Kuria Metropolitalna Gdańska
28.02.2019 13:10
Komunikat kurii gdańskiej jest odpowiedzią na "Raport nt. naruszeń prawa świeckiego lub kanonicznego w działaniach polskich biskupów w kontekście księży sprawców przemocy seksualnej wobec dzieci i osób zależnych”, opublikowanego przez fundację "Nie lękajcie się". Podano w nim nazwiska 24 biskupów, którzy mieli kryć księży pedofilów.
Kuria przedstawia sprawę trzech księży: Mirosława B., Krzysztofa K. oraz nieżyjącego już księdza Henryka Jankowskiego. "Odnosząc się do treści zawartych we wspomnianym raporcie, pragnę wyjaśnić, że podano w nim wiele informacji mijających się z prawdą" - pisze ks. Rafał Dettlaff, kanclerz Kurii Metropolitalnej Gdańskiej.
"Nie wpłynęły żadne zarzuty"
Kanclerz przypomina, że w sprawie ks. Jankowskiego kuria wydała oświadczenie w grudniu 2018 r. Napisała w nim, że w latach 2008 -2018 nie wpłynęły do niej "żadne doniesienia potwierdzające zarzuty podnoszone w mediach". Kuria informuje również, że 14 lutego tego roku przyszło do niej oświadczenie pani Barbary B., "w którym informuje o przykrych doświadczeniach, których 50 lat temu doznała od ks. Henryka Jankowskiego". Kanclerz dodaje, że autorka oświadczenia otrzymała odpowiedź od kurii.
Chodzi o Barbarę B., która na początku grudnia 2018 r. udzieliła wywiadu "Dużemu Formatowi". W rozmowie z dziennikarką opowiedziała o swojej relacji z nieżyjącym już księdzem Jankowskim. Twierdzi, że była przez niego molestowana. Jej koleżanka z podwórka miała popełnić przez niego samobójstwo. Jak podkreśla, dzieci o tym nie mówiły, bo "wszystkich paraliżował wstyd". Pisaliśmy o tym TUTAJ.
"Księża zostali osądzeni"
Ks. Rafał Dettlaff podkreśla w komunikacie, że zarzuty o ukrywanie księży sprawców, kierowane wobec abpa Sławoja Leszka Głódzia, są bezpodstawne. Według autorów raportu, miał on ukrywać dwóch księży oskarżonych o pedofilię.
Kuria wyjaśnia, że ks. Mirosław B., wymieniony w raporcie, został zawieszony w obowiązkach proboszcza parafii zaraz po otrzymaniu przez kurię informacji o prawdopodobnym popełnieniu przestępstwa. Został też odsunięty od pracy z dziećmi i młodzieżą. Po uprawomocnieniu się wyroku sądu zwolniono go z funkcji proboszcza. Po zakończeniu jego procesu Archidiecezja Gdańska przeprowadziła postępowanie kanoniczne, które zostało zakończone w 2018 r.
"Sprawa ks. Krzysztofa K., ze względu na wnoszone przez niego apelacje trwała kilka lat. Ostatecznie ks. Krzysztof K., odbył całość kary wymierzonej przez sąd cywilny. Archidiecezja Gdańska, we wrześniu 2016 r., zaraz po wyjściu na wolność ks. Krzysztofa K., postępowała zgodnie z wytycznymi Kongregacji Nauki Wiary. Po przeprowadzonym kanonicznym procesie karnym, decyzją Kongregacji, z dnia 16 stycznia 2019 r., sprawa została osądzona i zamknięta. A zatem, dwaj żyjący księża zostali osądzeni przez sądy cywilne, odbyli wymierzone im kary oraz stało się to wobec trybunału kościelnego" - czytamy w komunikacie.
Czytaj także: Ofiara ks. Jankowskiego o jego pomniku
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl