Kukiz w mocnych słowach o odejściu Tyszki
Jeśli nowy szef partii KORWiN Sławomir Mentzen reprezentuje podobne podejście do demokracji jak poprzedni - Janusz Korwin-Mikke, to nie wiem po co poszedł tam Stanisław Tyszka - powiedział lider Kukiz'15 Paweł Kukiz. Dodał, że Tyszka szedł do Sejmu z prodemokratycznymi postulatami.
16.11.2022 | aktual.: 16.11.2022 13:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
We wtorek były poseł Kukiz'15 Stanisław Tyszka poinformował, że dołącza do partii KORWiN i Konfederacji. Zachęcał też sympatyków, aktywistów, działaczy ruchu obywatelskiego z Kukiz'15, by wraz z nim "poszli tą drogą" i wsparli szefa partii KORWiN Sławomira Mentzena oraz Konfederację.
Odnosząc się do decyzji i oświadczenia Tyszki, Kukiz powiedział PAP, że jeżeli priorytetem nowego przewodniczącego partii KORWiN jest "oprócz gospodarki wolnorynkowej - zmiana ordynacji na jednomandatową, jeśli priorytetem jest zwiększenie roli referendów, sędziowie pokoju wybierani przez obywateli, czyli postulaty Kukiz'15, to warto rozmawiać". - Na dzisiaj tego nie słyszałem - zaznaczył.
- Jeśli Sławomir Mentzen reprezentuje podobne podejście jak Janusz Korwin-Mikke, że demokracja to d...pokracja, to nie bardzo rozumiem, dlaczego Stanisław Tyszka, który zawsze twierdził, że do Sejmu przyszedł po jednomandatowe okręgi wyborcze, tam poszedł - powiedział Kukiz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tyszka odszedł z koła Kukiz'15-Demokracja Bezpośrednia
Tyszka decyzję o odejściu z koła Kukiz'15-Demokracja Bezpośrednia ogłosił w ubiegłym tygodniu. Wówczas Kukiz w rozmowie z PAP nazwał jego decyzję "dziwaczną". "Od 14 miesięcy nie głosował z nami, od pół roku nie było go w Sejmie i dziwaczne jest to, że wcześniej głosował tak, jak opozycja, kiedy myśmy współpracowali z PiS, a kiedy zawiesiliśmy współpracę z PiS, to on odchodzi. Dla mnie to jest niezrozumiałe" - powiedział wówczas i podkreślił, że w Kukiz’15 nigdy nie obowiązywała dyscyplina partyjna.
Przyznał wówczas, że "każdy ma swoją drogę", a decyzja o odejściu to sprawa Tyszki. - Ja go nigdy nie strofowałem, nie wymagałem, żeby głosował z nami tak, jak od 2015 roku - każdy ma swoje własne sumienie, a jego sumienie mu nakazywało głosować z opozycją, a teraz odejść, kiedy my głosujemy jak opozycja - jego sumienie i jego droga - dodał Kukiz.
Tyszka przyznał m.in., że drogi jego i Kukiza rozeszły się. - Ja chciałem i nadal chcę tworzyć alternatywę dla PiS i PO. Uważam, że prymitywna wojna partyjno-plemienna jest dla Polski bardzo szkodliwa. Paweł ponad rok temu uznał, że jednak wejdzie w pewien układ z obecną partią władzy, a konkretnie z Jarosławem Kaczyńskim, czyli osobą, która przez lata rozmontowywała nasz ruch przeciągając kolejnych posłów intratnymi propozycjami - powiedział.