Kukiz krytykuje protestujących przeciw Kaczyńskiemu. "Bandytka"
- Dość mam teatru wokół dramatu blisko stu osób i ich rodzin - mówił w poniedziałek Paweł Kukiz, odnosząc się do sobotnich incydentów podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej. Lider Kukiz'15 ocenił, że marsze to element demokracji, a blokowanie przejazdu Jarosława Kaczyńskiego na Wawel to "bandytka".
W sobotę wieczorem na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie kilkadziesiąt osób zakłóciło obchody upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej; usiadło na jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz przed Pałac Prezydencki. Policja skierowała 91 wniosków do sądu za blokowanie jezdni na drodze marszu.
Wśród usuniętych z trasy marszu był m.in. Władysław Frasyniuk, działacz opozycji demokratycznej w czasach PRL.
Kukiz atakuje Frasyniuka
Opozycjonistę skrytykował w niedzielę Paweł Kukiz. We wpisie na Facebooku napisał: "Jeśli o taką 'demokrację' walczył Pan, Panie Frasyniuk, wraz ze swoim kolegą (Aleksandrem - red.) Kwaśniewskim przy 'okrągłym stolcu' to przeklinam dni, gdy w latach osiemdziesiątych krzyczeliśmy we Wrocławiu 'uwolnić Frasyniuka'..." - stwierdził.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Ze słów się nie wycofał. W poniedziałkowy poranek w radiowej Jedynce dalej krytykował uczestników protestu. - Jeżeli ktoś chce maszerować, niech maszeruje, na tym polega demokracja, jeżeli ktoś nie chce maszerować z tymi, którzy maszerują, to niech sobie zrobi swój marsz i niech sobie maszeruje swoim marszem, ja mu się pod nogi rzucać nie będę, ani Michnikowi ani na marszach smoleńskich - powiedział w radiowych Sygnałach Dnia lider Kukiz'15.
- Z jednej strony częstotliwość organizowania miesięcznic (smoleńskich) może być irytująca dla ludzi, którzy mają postawę przeciętną i od polityki są daleko, ale z drugiej strony rzucanie się pod samochód człowiekowi - mówię o Wawelu - który jedzie na grób brata to jest bandytka, to jest niedopuszczalne - zaznaczył Kukiz.
Dodał również, że ma dość "teatru, który jest robiony wokół tak bolesnej sprawy jak dramat blisko 100 osób i ich rodzin". - Ja mam różne zdanie o np. marszach równości, czarnym proteście i tak dalej, ale w życiu by mi do głowy nie przyszło by rzucać się pod samochody - podkreślił.