Kto nie chce wyjaśnić sprawy Pegasusa, czyli banda nieudaczników w akcji [OPINIA]

Nieudolni śledczy, brak znajomości podstaw prawa i potrzeba robienia show. Nikt nie zrobił tak wiele dla ośmieszenia - bądź co bądź - poważnej sprawy wykorzystywania tzw. Pegasusa przez rząd PiS, co sejmowa komisja śledcza, która rzekomo wyjaśnia aferę.

Komisja regulaminowa ws. Ziobry i Romanowskiego
Fot. Wojciech Olkusnik/East News, Warszawa, 20.02.2025. 29. posiedzenie Sejmu X kadencji. Sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Rozpatrzenie wniosku o zgode na aresztowanie posla PiS Zbigniewa Ziobry oraz wniosek o uchylenie immunitetu bylemu wiceszefowi Ministerstwa Sprawiedliwosci, poslowi Marcinowi Romanowskiemu, w zwiazku z nowymi zarzutami dot. Funduszu Sprawiedliwosci.
N/z: Magdalena Sroka, Zbigniew Ziobro
Wojciech OlkusnikKto nie chce wyjaśnić sprawy Pegasusa, czyli banda nieudaczników w akcji [OPINIA]
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Wojciech Olkusnik
Patryk Słowik
500

Wybitni sejmowi śledczy - z posłami Sroką, Trelą i Zembaczyńskim na czele - znowu dostali lekcję. Tym razem od Sądu Okręgowego w Warszawie, który nie zgodził się na aresztowanie Zbigniewa Ziobry.

Sąd ośmieszył komisję, wskazując, że Ziobro mógł zostać przez ten gang Olsena przesłuchany, ale z niewiadomych powodów odstąpiono od przesłuchania i uznano, że należy byłego ministra sprawiedliwości aresztować. A aresztowanie za to, że - w praktyce - Magdalena Sroka (dawniej wybierana na posłankę z list PiS, obecnie z PSL) nie chciała z Ziobrą rozmawiać - to było za dużo nawet dla sądu, w którym odsetek orzeczonych aresztów przypomina wyniki demokratycznych wyborów na Kubie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tłit - Mariusz Witczak

Watergate to pikuś

W 2021 r. napisałem dla Wirtualnej Polski opinię pt. "Watergate to przy tym pikuś". Wskazałem w niej: "władza wykorzystywała zaawansowane, skrajnie inwazyjne oprogramowanie szpiegowskie służące głównie do walki z terroryzmem do inwigilowania adwokata polityków oraz prokurator, której nie lubi szef-polityk. Trudno znaleźć odpowiednie słowa, bo nawet te najmocniejsze wydają się za słabe".

Dalej zaś twierdziłem, że porównania do afery Watergate są nie na miejscu. W aferze Watergate, która doprowadziła do odejścia z urzędu prezydenta USA, kilku ludzi udających hydraulików (choć w rzeczywistości częściej zakładali garnitur niż ogrodniczki), przy pomocy widelca i dwóch scyzoryków w nieudolny sposób zakładało podsłuch politycznej konkurencji Richarda Nixona. Oczywiście przed wpadką kilka działań było bardziej udanych, ale z dzisiejszej perspektywy sprawa sprzed niemalże 50 lat wydaje się błaha.

Ani nie była to koronkowa akcja, ani nie była to inwigilacja na masową skalę. Była to zwykła podłość i małość, na którą Amerykanie się nie zgodzili.

Tymczasem w Polsce nikt za hydraulików się nie przebierał. Nie stosowano ani widelców, ani scyzoryków, ani też wytrychów. Ot, po prostu wykorzystano skrajnie inwazyjne oprogramowanie do inwigilacji wobec ludzi, którzy nie stanowili jakiegokolwiek zagrożenia dla funkcjonowania polskiego państwa. Nawet jeżeli podejrzewano ich o jakieś niecne uczynki, to nic nie tłumaczyło wykorzystywania wobec nich tak daleko idących środków.

I zanim ktoś napisze, że przecież wszystko było w porządku, bo sądy wyrażały zgodę na stosowanie Pegasusa, to uprzedzam: nie, w porządku nie było.

Nie rozgrzeszam sędziów, którzy klepali wnioski (i nie przekonuje mnie tłumaczenie, że nie wiedzieli, na co się zgadzają, bo jak nie wiedzieli, to domyślnie trzeba było się nie zgadzać). Nie zmienia to faktu, że ówczesna władza stosowała zaawansowane techniki śledcze wobec osób, którym do dziś nie wykazano, by były najgroźniejszymi bandziorami.

I ten wątek - dlaczego słuchano rozmów Romana Giertycha, Ewy Wrzosek czy Krzysztofa Brejzy - powinien zostać wyjaśniony, a osoby za to odpowiedzialne rozliczone.

Dramatyczna niewiedza

Rozliczenia jednak muszą być na serio. A to, co zrobiła obecna władza, przypomina wygłupy. Utworzono sejmową komisję śledczą, w skład której powołano ludzi niebędących w stanie wyjaśnić tak skomplikowanej sprawy.

Ci ludzie - cały skład rzekomo rozliczający aferę Pegasusa - nie ma bladego pojęcia o robocie, którą ma do wykonania. Przewodnicząca myli np. zażalenia z apelacjami, od orzeczenia sądu o karze porządkowej chciała wnosić kasację, która - jak wprost wynika z przepisów - nie przysługuje. Jej koledzy dużo piszą na Twitterze, ale podczas przesłuchań dają co najwyżej ubaw oglądającym.

Pytania są zazwyczaj ogólnikowe, posłowie nie słuchają siebie nawzajem, więc świadkowie co rusz odpowiadają na to samo, jakikolwiek szczegół nie może zostać wyjaśniony, bo pytający poseł nudzi się po chwili, uznając, że przecież nie po to pyta, aby ktoś udzielił odpowiedzi.

Oczywiście dodatkowo ustalenia komisji są niewiele warte, bo komisja śledcza powinna stosować odpowiednio przepisy kodeksu postępowania karnego. Czyli nie wolno zadawać sugerujących pytań, trzeba chociaż udawać bezstronność. O tym nie ma mowy - wygrywa polityka.

Ucieczka przed Ziobrą

I zapewne można uznać, że w funkcjonowaniu komisji mamy przewagę show nad prawem, polityka wygrywa z procedurami; ot – tak to już bywa z sejmowymi komisjami. Ale przecież dzisiaj już ciężko znaleźć osobę - także wśród tych, które naprawdę chciałyby rozliczenia sprawy Pegasusa (a ja bardzo bym chciał, bo wydaje mi się to jedna z najpoważniejszych przewin tzw. Zjednoczonej Prawicy podczas jej rządów) - która poważnie podchodziłaby do tego, co robi komisja.

Gdy policja dowiozła Zbigniewa Ziobrę do Sejmu, superśledczy w popłochu zamykali posiedzenie, aby tylko Ziobry nie przesłuchać. Potem Ziobro chodził triumfalnie po Sejmie, a członkowie komisji chowali się po kątach, by przypadkiem na niego nie wpaść na sejmowym korytarzu. Benny Hill by się nie powstydził.

Na marginesie warto wskazać, że choćby Ziobro spóźnił się i trzy godziny, to jeśli celem było wyjaśnienie sprawy Pegasusa, należało zacisnąć zęby i Ziobrę przesłuchać, a nie wypisywać w mediach społecznościowych, że Ziobro nie będzie stawiał komisji warunków. Istotą bowiem jest udowodnić nie to, kto zbierze więcej lajków na Facebooku, tylko pokazać, co było nie tak ze stosowaniem Pegasusa. Przesłuchanie Ziobry -oczywiście gdyby prowadził je ktoś przygotowany - mogłoby do tego przybliżyć.

Mogę więc jedynie powtórzyć to, co już kilkukrotnie pisałem i co - ot, fakt - z każdym kolejnym razem zyskiwało większe grono zwolenników tezy: jeśli ktokolwiek ma wyjaśnić sprawę Pegasusa, to zrobić to może jedynie prokuratura.

Twór, który w Sejmie powołano do wyjaśnienia tej kwestii, jest tak daleko nieudolny, że gdybym był zwolennikiem teorii spiskowych, zastanawiałbym się poważnie, czy przypadkiem całej tej ekipy nie wybrało Prawo i Sprawiedliwość.

Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: Patryk.Slowik@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Zmarł Leonard Lauder, twórca imperium Estée Lauder. Prawdziwy wizjoner kosmetyków
Zmarł Leonard Lauder, twórca imperium Estée Lauder. Prawdziwy wizjoner kosmetyków
Tragiczny wypadek w Łodzi. Kobietę zabił przejeżdżający tramwaj
Tragiczny wypadek w Łodzi. Kobietę zabił przejeżdżający tramwaj
Chaos na pokładzie. Straż graniczna trzykrotnie interweniowała
Chaos na pokładzie. Straż graniczna trzykrotnie interweniowała
Postawiła cały pociąg na równe nogi. Zgubiła pytona królewskiego
Postawiła cały pociąg na równe nogi. Zgubiła pytona królewskiego
Zielony dowód osobisty może pomóc podwyższyć emeryturę. A to niejedyna możliwość
Zielony dowód osobisty może pomóc podwyższyć emeryturę. A to niejedyna możliwość
Trener Iranu nie krył wzruszenia. "Niech Bóg Was chroni"
Trener Iranu nie krył wzruszenia. "Niech Bóg Was chroni"
"Przygotowujemy". Iran zapowiada groźny ruch. W tle broń jądrowa
"Przygotowujemy". Iran zapowiada groźny ruch. W tle broń jądrowa
"Heweliusz" na Netflixie. Serial przypomni o tragedii, która do dziś budzi pytania
"Heweliusz" na Netflixie. Serial przypomni o tragedii, która do dziś budzi pytania
Nowy sondaż partyjny. Mocny debiut formacji Brauna
Nowy sondaż partyjny. Mocny debiut formacji Brauna
Motolotnia runęła na ziemię. Pilot przeżył upadek
Motolotnia runęła na ziemię. Pilot przeżył upadek
Nowe narzędzia skarbówki. Zakupy online pod kontrolą
Nowe narzędzia skarbówki. Zakupy online pod kontrolą
W Biedronce ulatniał się gaz. Pilna ewakuacja sklepu
W Biedronce ulatniał się gaz. Pilna ewakuacja sklepu