Ksiądz wyprosił rodzinę z mszy. Wszystko przez zachowanie dziecka
Podczas jednej z mszy świętej w Bardzie, na terenie gminy Września, doszło do niecodziennego zdarzenia. Jak opisuje portal radiowarta.pl, ksiądz odprawiający mszę poprosił dwie rodziny z dziećmi o opuszczenie kościoła. Powodem miało być rzekome przeszkadzanie wiernym i księdzu podczas nabożeństwa.
20.09.2023 | aktual.: 20.09.2023 21:20
Z relacji jednego z rodziców wynika, że razem z żoną i córką siedział z tyłu kościoła. Dziewczynka nie krzyczała - jedynie gaworzyła. "Szykowała się do spania", mówi w rozmowie z rozgłośnią. Mimo to, według rodziców, ksiądz postanowił podjąć kontrowersyjną decyzję i poprosił ich o opuszczenie świątyni.
Nie był to jednak jedyny taki przypadek podczas tej mszy. Z informacji podanych przez portal wynika, że jeszcze jedno dziecko wraz z rodzicami musiało opuścić kościół z tego samego powodu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziecko gaworzyło w kościele. Ksiądz wyprosił rodzinę z mszy
W odpowiedzi na liczne komentarze i dyskusje, ksiądz Stanisław Trzepkowski postanowił wypowiedzieć się dla Radia Warta. Duszpasterz podkreślił specyfikę kościoła, który jest niewielki i charakteryzuje się silną akustyką. W taki sposób dźwięki, nawet te cichsze, mogą być wyraźnie słyszalne dla wiernych. "Mocno akustyczny" kościół sprawia, że nawet gaworzenie dzieci może zakłócać nabożeństwo.
Po zakończeniu mszy rodzice udali się do zakrystii. Według ich relacji, proboszcz nie był skłonny do rozmowy. Natomiast ksiądz Stanisław Trzepkowski wyjaśnia, że poprosił rodziców o chwilę cierpliwości, ponieważ musiał pożegnać przybyłych pielgrzymów.
Mimo wyjaśnień, ksiądz Trzepkowski przeprosił wszystkich, którzy poczuli się urażeni jego decyzją.
Kontrowersyjna decyzja księdza wywołała burzę w mediach społecznościowych. Wiele osób podzieliło się swoimi opiniami na temat zaistniałej sytuacji - jedni broniąc księdza i wskazując na trudności wynikające z akustyki kościoła, inni krytykując jego postępowanie.