Krzysztof Łapiński odpowiada Antoniemu Macierewiczowi. "Najpierw zmiany w zarządzaniu, później kadrowe"
- Prezydent nie blokuje nominacji generalskich, po prostu nie podjął jeszcze decyzji – tak rzecznik Andrzeja Dudy skomentował zarzuty szefa MON wobec prezydenta. Krzysztof Łapiński odniósł się też do oczekiwań Antoniego Macierewicza ws. aneksu do raportu z likwidacji WSI.
06.11.2017 09:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Antoni Macierewicz w wywiadzie dla "Do Rzeczy" stwierdził, że prezydent Andrzej Duda "zablokował proces nominacji generalskich". Nie było ich w sierpniu i na razie nie ma decyzji, czy będą przy okazji Święta Niepodległości. Współpracownicy prezydenta sugerują nawet, że w najbliższych dniach ich nie będzie. – To nie jest tak, że 11 listopada jest jedynym dniem, kiedy można wręczyć nominacje generalskie. Ostatni raz nominacje 11 listopada odbyły się w 2010 r. – powiedział w TOK FM Krzysztof Łapiński.
Rzecznik prezydenta dodał, że najpierw potrzebne są zmiany w zarządzaniu wojskiem, a dopiero później zmiany kadrowe. Jednak na razie między BBN a MON jest spór dotyczący systemu dowodzenia armią. – MON ma swoje stanowisko, a prezydent ustami BBN-u ma swoje stanowisko. Trwają rozmowy – mówił Krzysztof Łapiński.
Aneks do raportu z likwidacji WSI leży w sejfie
Antoni Macierewicz stwierdził, że Andrzej Duda powinien przekazać aneks do raportu z likwidacji WSI do szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. - Trudno zrozumieć, dlaczego pan prezydent utrudnia działania służbom. Istotą problemu jest więc nie brak publikacji, ale to, że aneks znajduje się nie tam gdzie być powinien – zaznaczył w wywiadzie szef MON.
Do tych słów odniósł się rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. – Aneks znajduje się w sejfie w kancelarii prezydenta. Nie wiem, dlaczego ten temat pojawia się nagle po dwóch latach, kiedy Andrzej Duda jest prezydentem. Nie wiem, dlaczego nie poproszono o ten aneks wcześniej – powiedział w TOK FM.
Zobacz także
– Aneks powinien być też w kancelarii premiera. Odpowiednie służby powinny mieć też dokumenty, na podstawie których sporządzono ten aneks – mówił rzecznik prezydenta. I dał do zrozumienia, że służby podległe Antoniemu Macierewiczowi mają informacje znajdujące się w aneksie.
Zdaniem Krzysztofa Łapiński sprawa aneksu do raportu z likwidacji WSI wzbudza takie zainteresowanie, bo jest tajny. Przypomniał, że poprzedni prezydenci też go nie ujawniali i nie ma takiej potrzeby.