Krzysztof Łapiński o swojej dymisji: pogłoski są mocno przesadzone
Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy, pytany o swoją ewentualną dymisję, odrzekł: - Trawestując słowa Marka Twaina powiedziałbym, że pogłoski o mojej dymisji są mocno przesadzone.
Łapiński był gościem programu "Gość Wydarzeń" w Polsat News. Pytany był o swe wtorkowe słowa: "jeśli prezydent miałby oczekiwania co do zmian w składzie Rady Ministrów, to na pewno by je wyraził prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu".
Po tej wypowiedzi posypały się głosy o potrzebie zdymisjonowania rzecznika, który - jak powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski - "świadczą o braku kompetencji albo złym wychowaniu". - Gdybym był jego szefem zwolniłbym go - powiedział Karczewski w TVP Info, przypominając, że rządem kieruje premier Beata Szydło, a nie prezes Prawa i Sprawiedliwości.
- Rozmawiałem dziś z panem prezydentem, który jest w Kazachstanie. Prezydent nie przewiduje żadnych zmian w swej kancelarii - powiedział Łapiński w "Gościu Wydarzeń". Dodał: - Prezydent nominuje urzędników swej kancelarii i w każdej chwili może mnie odwołać. Moim zadaniem jest informowanie o działaniach prezydenta i jego aktywności. Pytanie jest takie, czy dobrze wykonałem pewne kwestie, które zostały mi zlecone przez prezydenta - mówił Łapiński w odpowiedzi na pytanie o możliwą dymisję.
Krzysztof Łapiński pytany był również o komentarze, które wypowiadali pod jego adresem politycy PiS. - Radzę Krzysztofowi Łapińskiemu to, co Bronisław Komorowski: niech weźmie kredyt i zmieni pracę. Widać, że potrzebuje odpoczynku - mówił w programie Onetu.pl "Fakt Opinie" wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. - Jestem trochę zaskoczony, że autorytetem dla wiceministra obecnego rządu są słowa Bronisława Komrowskiego. Kończę spłacać kredyt, a nowego kredytu nie zamierzam brać - skwitował te słowa Łapiński.
Rzecznik odniósł się także do słów prezydenckiego ministra Andrzeja Dery, który nazwał wtorkowe słowa Łapińskiego "niezęcznymi". - Ten komunikat ze strony rzecznika był taki, że o takich rzeczach się nie rozmawia właśnie poprzez media, tylko się rozmawia z tymi, którzy podejmują decyzje - mówił Dera.
- Wyjaśniliśmy dziś z panem Derą sprawę, doszliśmy do wniosku, że doszło do pewnego chaosu komunikacyjnego, ale tu nie ma żadnych rozbieżności - powiedział rzecznik Andrzeja Dudy.
Źródło: Polsat News