Krzysztof Kowalewski znieważył Jarosława Kaczyńskiego? Jest doniesienie do prokuratury
Ryszard Nowak z Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą złożył do Prokuratory Okręgowego w Warszawie doniesienie o znieważeniu Jarosława Kaczyńskiego przez aktora Krzysztofa Kowalewskiego. Chodzi o słowa, które Kowalewski powiedział podczas wywiadu dla Wirtualnej Polski w 2014 roku, w którym powiedział, że "jak patrzę na Jarosława Kaczyńskiego, to widzę człowieka obłąkanego". - Nie chcę się na ten temat wypowiadać - tak skomentował doniesienie aktor.
Krzysztof Kowalewski udzielił w listopadzie 2014 roku obszernego wywiadu Joannie Stanisławskiej z Wirtualnej Polski. Aktor opowiedział w nim między innymi o tym, jak podczas "okupacji ukrywał się z matką Żydówką w Warszawie". Dużo mówił w nim o trudnej historii Polski oraz o współczesnej polityce. Kowalewski otwarcie przyznał, że był w komitecie poparcia Bronisława Komorowskiego.
W pewnym momencie stwierdził, że "jak patrzę na twarze z PiS-u to kojarzy mi się to z pierwszą stroną 'Trybuny Ludu' i prezentacją nowych twarzy Biura Politycznego KC PZPR. Jak patrzę na Jarosława Kaczyńskiego to widzę człowieka obłąkanego. Bardzo mu współczuję, ale bardziej tym, których dotyka swoim działaniami". Właśnie za te słowa, Ryszard Nowak z Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą złożył doniesienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zdaniem Ryszarda Nowaka słowa Kowalewskiego były zniewagą i popełnił on przestępstwo z artykułu 216 § 2 Kodeksu Karnego. Według przepisów, "kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Krzysztofem Kowalewskim. Aktor wyjaśnił, że nie zamierza komentować doniesienia Nowaka. - Nie chcę się na ten temat wypowiadać - stwierdził Kowalewski.
Zobacz także - Jarosław Kaczyński o publikacji "Do Rzeczy"