Kryzys na granicy z Białorusią. Mocne słowa byłego ambasadora RP w Mińsku

- Dzisiaj powinniśmy mówić jednym głosem z Unią Europejską. Nie powinniśmy pozwalać na to, by Alaksandr Łukaszenka nam mówił, kogo przyjmować, a kogo nie. Polskę czeka w najbliższych dniach kolejna propagandowa akcja - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Leszek Szerepka, były ambasador RP na Białorusi.

Kryzys na granicy z BiałorusiąKryzys na granicy z Białorusią (Materiały WP. Fot. Wojciech Kozioł)
Sylwester Ruszkiewicz

- Według moich informacji białoruskie reżimowe media używają sobie na Polsce. Z punktu widzenia Alaksandra Łukaszenki obecna sytuacja przynosi mu same korzyści. Białoruś dostaje pieniądze za transport uchodźców i przysparza Polsce problemów. Białoruski dyktator bierze odwet na naszym kraju za to, co robiliśmy wcześniej. Za wspieranie białoruskiej opozycji, a także za sankcje, jakie nałożyła na Białoruś Unia Europejska. Przy okazji dzieli polskie społeczeństwo. Część naszych obywateli jest bezkrytyczna i skupia się na kwestiach humanitarnych - nie patrząc, że jest to operacja specjalna reżimu Łukaszenki. Jeśli będzie trwała dalej, to klimat wokół migrantów w Polsce może się pogorszyć i doprowadzić do jeszcze ostrzejszego sporu politycznego. A to jest na rękę prezydentowi Białorusi - mówi Leszek Szerepka, polski historyk, urzędnik i dyplomata, od 2011 do 2015 r. ambasador RP na Białorusi.

Przypomnijmy, pat na pograniczu polsko-białoruskim trwa. Na wysokości Usnarza Górnego od 17 dni koczuje grupa kilkudziesięciu osób. Według najnowszych informacji Fundacji Ocalenie to 32 osoby. Straż Graniczna twierdzi natomiast, że grupa jest nieco mniejsza i liczy 24 cudzoziemców.

Mimo poniedziałkowych rozmów między polskim MSZ a charge d'affaires Białorusi, nic nie wskazuje na przełom. Zaoferowana przez Polskę pomoc humanitarna nie dostała zielonego światła z Mińska. Przedstawiciel tamtejszych władz nie odniósł się do oferty, przekazał jedynie, że nota dyplomatyczna dotarła.

Szarża Franka Sterczewskiego na granicy z Białorusią. Jest reakcja Borysa Budki

- Na Białorusi przedstawiają Polaków jako dehumanitarny naród, odwracający się plecami od uchodźców. Pokazują kryzys migracyjny w Afganistanie i nas, jako tych, którzy nie chcą zareagować. Nie są przekazywane informacje, że polska strona chce przyjść z pomocą migrantom i wysyła rządowy konwój. Typowe dolewanie oliwy do ognia. Białorusini doskonale orientują się, jakie w Polsce sprawy są wrażliwe, jakimi można podzielić społeczeństwo. To jest świadome, celowe działanie - mówi nam były ambasador na Białorusi.

Jego zdaniem - w obecnej sytuacji ważniejsza, niż aspekt humanitarny jest skuteczna reakcja na działania białoruskiego reżimu.

- Nie rozmawiałbym o kwestiach humanitarnych i przyjmowaniu uchodźców. O tym możemy rozmawiać w kontekście obecnej sytuacji w Afganistanie i ewakuacji tamtejszych mieszkańców. W tym przypadku mamy zaplanowaną akcję reżimu Łukaszenki, która nieprzypadkowo pojawiła się przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami wojskowymi "Zapad". To zamierzone działania, powodujące najgorsze przypuszczenia i obawy z naszej strony. Tu nie chodzi o uchodźców, oni są narzędziem w rękach prezydenta Łukaszenki. Chodzi o odwet na Polsce. Biorąc pod uwagę ten kontekst, działania polskiego rządu są jak najbardziej zasadne. Mam wrażenie, że polskie społeczeństwo nie do końca rozumie złożoność problemu. A część polityków wręcz próbuje się podłączyć pod sytuację - ocenia polski dyplomata.

Według Leszka Szerepki, Polskę czeka we wrześniu kolejny atak propagandowy.

- Dzisiaj powinniśmy mówić jednym głosem z Unią Europejską. Nie możemy sobie pozwalać , Łukaszenka nam mówił, kogo przyjmować, a kogo nie. Przed nami 17 września, święto państwowe na Białorusi - Dzień Jedności Narodowej. To rocznica napaści ZSRR na Polskę. Z tego, co wiem, reżim Łukaszenki szykuje się propagandowo pod to święto. Możemy więc spodziewać się kolejnego ataku wymierzonego w Polskę - mówi WP Leszek Szerepka.

Z nieoficjalnych informacji WP wynika, że polskie władze nie spodziewają się przyjęcia pomocy przez Białoruś. – Akcja Mińska jest zaplanowana, Łukaszence nie zależy na tym, by rozwiązać tę sytuację – podkreśla nasz rozmówca zbliżony do MSZ.

Wybrane dla Ciebie

Gromy na Izrael. Katar reaguje i zrywa negocjacje
Gromy na Izrael. Katar reaguje i zrywa negocjacje
Putin tego się obawia. Będzie ciężko, gdy z wojny powrócą weterani
Putin tego się obawia. Będzie ciężko, gdy z wojny powrócą weterani
Kulisy prezydentury. Fotograf Dudy mówi o niepublikowanych zdjęciach
Kulisy prezydentury. Fotograf Dudy mówi o niepublikowanych zdjęciach
Atak Ukrainy na Soczi. Media: w mieście był Putin
Atak Ukrainy na Soczi. Media: w mieście był Putin
Nieprawidłowości przy liczeniu głosów. Prokuratura postawiła zarzuty
Nieprawidłowości przy liczeniu głosów. Prokuratura postawiła zarzuty
ABW zatrzymało białoruskiego agenta. O akcji napisali premier i minister
ABW zatrzymało białoruskiego agenta. O akcji napisali premier i minister
Zamknięcie granicy z Białorusią. Kierwiński zapowiada rozporządzenie
Zamknięcie granicy z Białorusią. Kierwiński zapowiada rozporządzenie
Skandal w szkole w Lublinie, kurator zwołuje radę. "Po to tam pójdę"
Skandal w szkole w Lublinie, kurator zwołuje radę. "Po to tam pójdę"
Rządowy projekt ws. pomocy dla Ukraińców. "Odpowiedź na niemądre weto"
Rządowy projekt ws. pomocy dla Ukraińców. "Odpowiedź na niemądre weto"
Sześć lat kolonii karnej. Rosyjski aktywista skazany za prawdę o Buczy
Sześć lat kolonii karnej. Rosyjski aktywista skazany za prawdę o Buczy
Wypadek z udziałem radiowozu. Policjant był zakleszczony w pojeździe
Wypadek z udziałem radiowozu. Policjant był zakleszczony w pojeździe
Atak nożownika w Szczecinku. Ranny 42-latek
Atak nożownika w Szczecinku. Ranny 42-latek