Krwawe zamieszki pseudokibiców w Bośni
W starciach kibiców piłkarskich w mieście Siroki Brijeg w południowej Bośni i Hercegowinie zginął 24-letni sympatyk klubu z Sarajewa. Rannych zostało około 30 osób, w tym 16 policjantów. Sześciu kibiców jest w stanie ciężkim.
Do walk doszło przed meczem Siroki Brijeg - FK Sarajewo. Jak poinformowała policja, starcia miały podtekst etniczny. Kibice z Sarajewa, w większości muzułmanie, bili się z miejscowymi Chorwatami. W centrum miasta zniszczono wiele witryn sklepowych i spalono samochody.
Wysoki przedstawiciel ONZ dla Bośni i Hercegowiny, austriacki dyplomata Valentin Inzko, oświadczył, że jest wstrząśnięty wydarzeniami w Sirokim Brijegu i zaapelował o to, by winni tragedii nie uniknęli sprawiedliwości. Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji kraju Miroslav Blazevic stwierdził, że jest "zszokowany i smutny".
Czternaście lat po wojnie w Bośni i Hercegowinie (1992-1995) wciąż istnieje duże napięcie między społecznościami muzułmańską, chorwacką i serbską.