"Zestrzelone i zniszczone". Histeryczna reakcja Kremla ws. F‑16

- Dostawy F-16 na Ukrainę nie będą mogły znacząco wpłynąć na dynamikę wydarzeń na froncie: samoloty zostaną zestrzelone i zniszczone - powiedział rzecznik rosyjskiego dyktatora Dmitrij Pieskow.

Kreml reaguje na F-16. "Zestrzelone i zniszczone"
Kreml reaguje na F-16. "Zestrzelone i zniszczone"
Źródło zdjęć: © TG
Mateusz Czmiel

Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.

Kreml reaguje na doniesienia o F-16

Pojawił się pierwszy komentarz ze strony Rosji na temat myśliwców F-16, które według szefa MSZ Litwy, są już w Ukrainie.

- Dostawy F-16 na Ukrainę nie będą mogły znacząco wpłynąć na dynamikę wydarzeń na froncie: samoloty zostaną zestrzelone i zniszczone. Reżim w Kijowie nie ma magicznej pigułki ani panaceum; musi być tego świadomy - powiedział Dmitrij Pieskow, rzecznik rosyjskiego dyktatora Władimira Putina.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Litwa potwierdza. "Są w Ukrainie"

W środę pojawiły się doniesienia zachodnich agencji, że do Ukrainy dotarły już pierwsze myśliwce. Późnym wieczorem potwierdził to szef MSZ Litwy. "F-16 są na Ukrainie. Kolejne niemożliwa rzecz okazała się jak najbardziej możliwa" – napisał Gabrielius Landsbergis na platformie X.

Jednak w czwartek doradca prezydenta Zełenskiego stwierdził, że wszystkie informacje pojawiające się w sprawie F-16 "to spekulacje".

- Widzę, że jest to przedstawiane jako spekulacje informacyjne. Chciałbym, aby tych spekulacji było mniej. Jednak zawsze należy zwracać uwagę na oficjalne komentarze. Radzę poczekać na oficjalne potwierdzenia z jednej lub drugiej strony - powiedział Mychajło Podolak.

Zaskakujący głos z Kijowa

Agencja Interfax-Ukraina napisała, że według Podolaka materiały zachodnich mediów na temat dostarczenia samolotów F-16 dla Ukrainy nie mają ani jednego odniesienia do oficjalnych źródeł. Doradca podkreślił, że takie wiadomości może przekazywać jedynie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski albo dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski.

"Doradca szefa Kancelarii Prezydenta podkreślił, że strona ukraińska nie powie ani 'tak', ani 'nie' w odniesieniu do tej informacji, ponieważ komponent lotniczy jest 'czynnikiem niezbędnym do przetrwania'. Według niego niewłaściwe jest podawanie takich informacji w czasie wojny, ponieważ może to mieć negatywny wpływ zarówno na polu bitwy, jak i na postrzeganie przez społeczeństwo problemów, z jakimi boryka się armia w konfrontacji z wrogiem" – pisze Interfax-Ukraina.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski