RELACJA ZAKOŃCZONA

Zaskakujący głos z Kijowa. "Zaczekajmy na oficjalne stanowisko" [RELACJA NA ŻYWO]

Wołodymyr Zełenski / F-16
Wołodymyr Zełenski / F-16
Źródło zdjęć: © East News, Getty Images
Sara BounaouiMateusz Czmiel

31.07.2024 20:23, aktual.: 01.08.2024 21:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wojna w Ukrainie trwa. Czwartek to 890. dzień rosyjskiej inwazji. To spekulacje informacyjne, zaczekajmy na oficjalne stanowisko – powiedział w czwartek doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, komentując doniesienia o otrzymaniu przez jego kraj pierwszych samolotów F-16. Według Podolaka materiały zachodnich mediów na ten temat "nie mają ani jednego odniesienia do oficjalnych źródeł". Doradca podkreślił, że takie wiadomości może przekazywać jedynie prezydent Wołodymyr Zełenski albo dowódca Sił Zbrojnych gen. Ołeksandr Syrski. "Doradca szefa Kancelarii Prezydenta podkreślił, że strona ukraińska nie powie ani 'tak', ani 'nie' w odniesieniu do tej informacji, ponieważ komponent lotniczy jest 'czynnikiem niezbędnym do przetrwania'. Według niego niewłaściwe jest podawanie takich informacji w czasie wojny, ponieważ może to mieć negatywny wpływ zarówno na polu bitwy, jak i na postrzeganie przez społeczeństwo problemów, z jakimi boryka się armia w konfrontacji z wrogiem" – pisze Interfax-Ukraina. Wcześniej szef MSZ Litwy potwierdził, że F-16 są już na Ukrainie. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
Relacja zakończona

W kilku obwodach Ukrainy wieczorem ogłoszono alarm. Syreny zawyły m.in. w Kijowie. "Niebezpieczeństwo rakietowe na obszarach, na których ogłoszono alarm powietrzny! Zagrożenie balistyczne" - czytamy w komunikacie.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział rozpoczęcie negocjacji z kolejnym krajem europejskim w sprawie gwarancji bezpieczeństwa. Rozmowy mają się rozpocząć w piątek.

Ukraina po raz pierwszy wystrzeliła więcej dronów dalekiego zasięgu niż Rosja - pisze "Forbes". Jak wylicza gazeta, w lipcu Rosja wystrzeliła nad Ukrainę 426 dronów Shahed. W tym samym okresie Ukraina wystrzeliła co najmniej 520 takich statków.

Rosja jest mniej skuteczna w niszczeniu dronów - ocenia "Forbes". Zauważa przy tym, że ukraiński ataki dronowe powodują duże szkody, zwłaszcza w gospodarce. Ukraińcy niszczą magazyny ropy, elementy rafinerii i inne kluczowe obiekty.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził, że po nieudanym ataku na Charków, Rosjanie zmienili swój cel i skupili się na atakach w obwodzie donieckim.

O rosyjskim planie okrążenia Charkowa ukraińskie media informowały już zimą. Wyliczano, że aby to osiągnąć, Rosjanie musieliby skierować na ten odcinek frontu ok. 300 tys. żołnierzy. Eksperci oceniali, że Rosja nie ma środków, aby okrążyć lub zdobyć Charków. Prowadzona wokół miasta ofensywa miała doprowadzić do tego, by Charków znalazł się w zasięgu artylerii.

Kilka rosyjskich źródeł wojskowych podało, że rosyjska armia straciła wielofunkcyjny śmigłowiec Mi-8 w obwodzie donieckim. Właśnie tam toczą się najbardziej zacięte walki.

Według nieoficjalnych doniesień maszyna miała zostać strącona przy użyciu ukraińskiego drona.

W Ankarze doszło do wielkiej wymiany więźniów między Rosją a krajami zachodnimi, obejmującej 26 osób. Jak przekazały tureckie służby, chodzi o więźniów z USA, Rosji, Niemiec, Polski, Norwegii, Słowenii i Białorusi.

- Całość tej operacji objęta jest w ministerstwie klauzulą tajności - przekazał nam polski MSZ.

Nurkowie-saperzy z Mobilnego Centrum Ratownictwa Szybkiego Reagowania Państwowej Służby Ratunkowej Ukrainy odkryli i wydobyli z jednego ze stawów w Kijowie pozostałość rosyjskiego strategicznego pocisku strategicznego powietrze-ziemia Ch-101.

Ważne

Turecki wywiad (MIT) poinformował, że w czwartek będzie koordynować dużą wymianę więźniów. Chodzi najprawdopodobniej o wymianę pomiędzy Rosją i państwami zachodnimi. Świadek agencji Reutera podał, że po południu w Ankarze wylądował już rosyjski samolot rządowy.

"Odbędzie się dzisiaj operacja wymiany więźniów koordynowana przez naszą instytucję" - przekazało MIT. "Nasza instytucja podjęła kluczową rolę mediacyjną w tej operacji wymiany, będącej najbardziej złożoną w ostatnim czasie" - dodano.

"Wróg w dalszym ciągu koncentruje swoje wysiłki w kierunku Pokrowska, rzuca do walki swoje najbardziej doświadczone jednostki szturmowe, próbując przebić się przez naszą obronę w kierunku Żelannego, Nowogrodivki, Pokrowska" - pisze Syrski "Zacięte walki toczą się w kierunku Kupiańska w rejonie Piszczan, Stelmachiwki, Makijówki, ale utrzymujemy nasze pozycje" - zapewnia naczelny Dowódca Sił Zbrojnych.

"Siły Policji Krajowej, SBU oraz Wojskowej Służby Prawa i Porządku prowadzą działania kontrdywersyjne. Ich jednostki obecnie wykrywają i neutralizują grupy dywersyjne wroga na terenach miejskich w kierunku Torecka" - dodaje.

Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Oleksandr Syrski trzy dni spędził na froncie wschodnim - w brygadach utrzymujących obronę na kierunkach Charków i Toreck. W mediach społecznościowych zamieścił krótkie podsumowanie z tej wizyty.

Przekazał, że we wszystkich kierunkach rosyjskiej ofensywy trwają działania bojowe o różnym natężeniu. "W niektórych miejscach, kosztem ciężkich strat, wróg odnosi niewielkie sukcesy" - pisze Syrski.

Jak podkreślił Mash, z moskiewskiego lotniska Wnukowo lecą do Ankary dwa samoloty rządu Rosji Tu-204-300, Lockheed C-1301-30 Hercules sił powietrznych USA z bazy NATO Rammstein w Niemczech oraz komercyjny samolot Dassault Falcon 7X z Oslo.

Wcześniej kanał Meduza podał, że do jednego etapu wymiany już doszło i w Kaliningradzie wydano Rosji dwoje Rosjan skazanych w Słowenii za szpiegostwo, Artioma i Annę Dulcewych, którzy używali nazwisk Ludwig Gisch i Maria Rosa Mayer Munos.

Stacja Fox News podała zaś, że w czwartek ma wrócić do Stanów Zjednoczonych korespondent amerykańskiego dziennika "Wall Street Journal" Evan Gershkovich, skazany w Rosji na 16 lat więzienia za rzekome szpiegostwo.

Ważne

Do wymiany więźniów między Rosją a Zachodem może dojść w czwartek w Ankarze o 15.00 czasu polskiego - donosi kanał Mash na Telegramie.

Pilne

Sześć samolotów specjalnych oddziału "Rosja" leci w różnych kierunkach - podaje Meduza. Te doniesienia pojawiają się na wieść o trwającej największej wymianie jeńców od czasów sowieckich.

Wojna z Ukrainą spowodowała próbę rozprawienia się z korupcją w rosyjskim ministerstwie obrony i sektorze obronnym, gdzie jest ona endemiczna, ale jest mało prawdopodobne, by udało się ją wykorzenić – oceniło w czwartek brytyjskie ministerstwo obrony.

W najnowszej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że 26 lipca aresztowany w związku z zarzutami korupcji został Dmitrij Bułgakow, który od 2008 do 2022 roku pełnił funkcję wiceministra obrony.

Według rosyjskich mediów, zarzuty dotyczą zakupów przez ministerstwo obrony po zawyżonych cenach żywności dla wojska, która była niezdatna do spożycia, a do transakcji doszło najprawdopodobniej w zamian za łapówki dla Bułgakowa.

Brytyjskie ministerstwo obrony przypomina, że już niejednokrotnie zwracało uwagę, iż korupcja jest endemiczna w rosyjskim sektorze obronnym i oceniło, że jest powszechnie tolerowana do pewnego stopnia, o ile zaangażowane w nią osoby cieszą się odpowiednim poziomem patronatu politycznego.

"Wojna na pełną skalę na Ukrainie zaowocowała rozprawą z praktykami korupcyjnymi, zarówno w praktycznym aspekcie, aby zmniejszyć budżetowe marnotrawstwo w czasie bardzo kosztownej kampanii wojskowej, ale także z powodu tego, że polityczni patroni, jak były minister obrony Siergiej Szojgu, stracili bezpośredni wpływ na procesy zamówień. Choć obecny minister obrony Andriej Biełousow prawdopodobnie próbuje ograniczyć praktyki korupcyjne, jest wysoce nieprawdopodobne, by był zdolny lub chętny do eliminacji korupcji w rosyjskich wydatkach na zbrojenia" – oceniono.

Pracownik ambasady Rosji w Kiszyniowie został uznany za persona non grata – powiadomił rosyjski ambasador Oleg Wasniecow, który w czwartek został wezwany do MSZ Mołdawii. Wydalony dyplomata miał odpowiadać za zwerbowanie ważnych mołdawskich urzędników.

Wasniecow oświadczył, że pracownik ambasady Rosji został uznany za osobę niepożądaną na terytorium państwa goszczącego – podała agencja IPN.

"Decyzja władz Mołdawii została podjęta w wyniku konkretnych działań, w trakcie których uzyskano informacje i dowody świadczące o prowadzeniu na terytorium Mołdawii działań nielicujących ze statusem dyplomatycznym" – powiadomiło w komunikacie MSZ Mołdawii.

W środę w parlamencie Mołdawii odbyły się przeszukania. Jak podały media, zatrzymany został szef departamentu prawnego parlamentu Ion Creanga oraz funkcjonariusz straży granicznej. Są podejrzewani o zdradę stanu oraz spiskowanie przeciwko interesom Mołdawii. Obaj mieli przekazywać informacje pracownikowi ambasady Rosji.

Ambasador Wasniecow oświadczył, że uznaje działania strony mołdawskiej za "nieprzyjazne" i zapowiedział reakcję Rosji.

Z ostatniej chwili

Moskwa po raz kolejny potwierdza, że nie zamierza pokojowo zakończyć wojny. - Nie może być i nie będzie żadnych koncesji terytorialnych w Donbasie i Noworosji. Są one częścią Rosji - ogłosiła na konferencji prasowej przewodnicząca Rady Federacji Walentyna Matwienko. Kilka minut wcześniej twierdziła, że "Rosja jest gotowa do negocjacji z Ukrainą".

To spekulacje informacyjne, zaczekajmy na oficjalne stanowisko – powiedział w czwartek doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, komentując doniesienia o otrzymaniu przez jego kraj pierwszych samolotów F-16.

"Widzę, że jest to przedstawiane jako spekulacje informacyjne. Chciałbym, aby tych spekulacji było mniej. Jednak zawsze należy zwracać uwagę na oficjalne komentarze. Radzę poczekać na oficjalne potwierdzenia z jednej lub drugiej strony" – powiedział Podolak, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Agencja napisała, że według Podolaka materiały zachodnich mediów na temat dostarczenia samolotów F-16 dla Ukrainy nie mają ani jednego odniesienia do oficjalnych źródeł. Doradca podkreślił, że takie wiadomości może przekazywać jedynie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski albo dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski.

"Doradca szefa Kancelarii Prezydenta podkreślił, że strona ukraińska nie powie ani +tak+, ani +nie+ w odniesieniu do tej informacji, ponieważ komponent lotniczy jest +czynnikiem niezbędnym do przetrwania+. Według niego niewłaściwe jest podawanie takich informacji w czasie wojny, ponieważ może to mieć negatywny wpływ zarówno na polu bitwy, jak i na postrzeganie przez społeczeństwo problemów, z jakimi boryka się armia w konfrontacji z wrogiem" – pisze Interfax-Ukraina.

O dostarczeniu samolotów F-16 dla Ukrainy poinformowała w środę agencja Bloomberg. Powołując się na własnych, anonimowych informatorów, podała, że liczba przekazanych samolotów jest niewielka.

Tego samego dnia napisał też o tym na platformie X minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis. "F-16 są na Ukrainie. Kolejne niemożliwa rzecz okazała się jak najbardziej możliwa" – oświadczył.

Według dotychczasowych ustaleń Ukraina miała otrzymać pierwsze F-16 w miesiącach letnich. Dania, Norwegia, Holandia i Belgia planowały dostarczyć Ukrainie ponad 60 takich maszyn.

Samoloty wielozadaniowe F-16 produkcji amerykańskiej mają zniwelować rosyjską przewagę w powietrzu i pomóc siłom ukraińskim w odpieraniu ataków na miasta.

Korespondent amerykańskiego dziennika "Wall Street Journal" Evan Gershkovich, skazany w Rosji na 16 lat więzienia za rzekome szpiegostwo, ma wrócić w czwartek do Stanów Zjednoczonych w ramach wymiany więźniów – poinformowała stacja Fox News.

"Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że dziennikarz +Wall Street Journal+ Evan Gershkovich wróci do Stanów Zjednoczonych już jutro" – podała stacja w środę wieczorem.

Zatrzymany wiosną ubiegłego roku 32-letni syn emigrantów z ZSRR Gershkovich jest pierwszym od czasów zimnej wojny amerykańskim dziennikarzem skazanym w Rosji za szpiegostwo. Sam reporter, redakcja "WSJ" oraz władze USA twierdzą, że jest niewinny i wykonywał normalne obowiązki zawodowe jako korespondent formalnie akredytowany przez rosyjskie MSZ.

O tym, że w najbliższym czasie może dojść do wymiany więźniów z udziałem Rosji, USA, Niemiec i Białorusi - podał w środę portal nadającej w krajach bałkańskich telewizji N1, powołując się na anonimowe źródła.

"F-16 są w Ukrainie. Kolejne niemożliwa rzecz okazała się jak najbardziej możliwa" – potwierdził w środę wieczorem minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis na platformie X. Tym samym spełnił się koszmar Władimira Putina. Rosja wielokrotnie groziła, że pojawienie się tych maszyn tylko

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także