Ukraińcy w drodze na front. "Nie nadają się do walki"

- Działania mobilizacyjne nie wzmocniły w znaczny sposób sił ukraińskich. Wielu rekrutów nadal przechodzi kilkutygodniowe szkolenie i nie przyjechało jeszcze na front. A część z tych, którzy już tam są, fizycznie nie nadają się do walki - stwierdzili żołnierze z ukraińskich jednostek, cytowani przez amerykański dziennik.

Ukraińcy w drodze na front. "Nie nadają się do walki"Ukraińcy w drodze na front. "Nie nadają się do walki"
Źródło zdjęć: © ZSU
Mateusz Czmiel

"W najbliższych tygodniach na front przyjedzie wielu ukraińskich rekrutów, ale ich stopień wyszkolenia i stan fizyczny nie zawsze odpowiadają wymaganiom" - napisał w środę "The New York Times", powołując się na ukraińskich urzędników, wojskowych i analityków.

- Działania mobilizacyjne jak dotąd nie wzmocniły w znaczny sposób sił ukraińskich na polu walki (…). Wielu rekrutów nadal przechodzi kilkutygodniowe szkolenie i nie przyjechało jeszcze na front. A część z tych, którzy już tam są, fizycznie nie nadaje się do walki – stwierdzili żołnierze z ukraińskich jednostek, cytowani przez amerykański dziennik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Spektakularna eksplozja na froncie. Rosyjski T-90 rozerwany na kawałki

30 tys. powołań miesięcznie

Niektóre brygady rozmieszczone na froncie informują, że w ostatnich tygodniach wzrosła liczba trafiających do nich rekrutów. Rzecznik 33. Brygady Zmechanizowanej Nazar Wojtenkow powiedział w piątek, że jego jednostka "dostała w tym miesiącu więcej narybku", niż miała na początku wojny. - A dziś powiedziano mi, że jadą kolejni - oznajmił.

Władze ukraińskie odmówiły podania liczby nowych rekrutów, twierdząc, że jest to informacja poufna. Trzech ekspertów wojskowych znających te liczby powiedziało jednak, że od maja - kiedy weszła w życie na Ukrainie nowa ustawa mobilizacyjna - powoływanych jest do wojska 30 tys. ludzi miesięcznie. Jest to dwa lub trzy razy więcej niż podczas miesięcy zimowych i mniej więcej tyle samo, ilu rekrutuje miesięcznie armia rosyjska – pisze "NYT".

Rzecznik 65. brygady, która walczy na południu Ukrainy, Serhij Skibczyk powiedział, że sytuacja nieco się poprawiła w porównaniu z końcem 2023 roku, kiedy bardzo brakowało żołnierzy. Teraz do jego jednostki trafiają co tydzień niewielkie grupy rekrutów, "ale nadal potrzebujemy więcej ludzi, niż dostajemy" – powiedział.

W kwietniu ówczesny dowódca Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy generał Jurij Sodol powiedział, że na niektórych odcinkach frontu Rosjanie przeważają liczebnie nad żołnierzami ukraińskimi ponad 7-krotnie.

Ukraina ma jednak trudności z rekrutowaniem większej liczby żołnierzy z powodu - jak twierdzą krytycy - pogrążonego w biurokracji i korupcji systemu. Niedawny sondaż wykazał też, że większość Ukraińców uważa zasadnicze szkolenie poborowych za niewystarczające, przez co część mężczyzn unika poboru z obawy, że nie zostaną odpowiednio przygotowani do walki – pisze dziennik.

Wiceprzewodniczący parlamentarnej komisji obrony Jehor Czerniew napisał w SMS-ie, że "sytuacja, jeśli chodzi o mobilizację, znacznie się poprawiła", ale nie podał konkretnych liczb.

Oprócz mobilizacji Ukraina zwolniła także z więzień około 3,8 tys. osadzonych, by poszli na front w zamian za możliwość ułaskawienia po zakończeniu służby – poinformował minister sprawiedliwości Denys Maluska.

Lekarka walcząca w pobliżu miasta Toreck we wschodniej Ukrainie powiedziała, że jej brygada dostała w ciągu ostatnich dwóch miesięcy 2 tys. rekrutów i więźniów.

"Nie są oni gotowi do walki"

Jak zaznaczył "NYT", powołując się na żołnierzy i analityków, ważne jest nie tylko mobilizowanie nowych rekrutów, lecz także zapewnienie im odpowiedniej ilości broni i amunicji oraz wyszkolenie.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał w tym miesiącu, że brakuje wystarczającej liczby ośrodków do szkolenia rekrutów. Dodał, że kilkanaście brygad jest niewystarczająco uzbrojonych z powodu opóźnień w dostawach zachodniej broni.

Rzecznik 33 brygady zmechanizowanej Nazar Wojtenkow powiedział, że w jego oddziale przeprowadzono z rekrutami dodatkowe, tygodniowe szkolenie, by zaznajomić ich z bronią i pojazdami opancerzonymi, których będą używać. Po zasadniczym szkoleniu – jak zaznaczył – "szczerze mówiąc, nie są oni gotowi do walki".

Wybrane dla Ciebie

Sikorski: to jest przesłanie do Rosji. Wiemy, co robicie
Sikorski: to jest przesłanie do Rosji. Wiemy, co robicie
Porozumienie USA i Chin. Biały Dom publikuje wspólne oświadczenie
Porozumienie USA i Chin. Biały Dom publikuje wspólne oświadczenie
Rosja zapowiada odwet. Zacharowa reaguje na decyzje]ę Sikorskiego
Rosja zapowiada odwet. Zacharowa reaguje na decyzje]ę Sikorskiego
"To sztaby losowały". Ucina spekulacje ws. kolejności na debacie
"To sztaby losowały". Ucina spekulacje ws. kolejności na debacie
Wiadomo, co Macron ukrył przed kamerami. Pałac Elizejski ujawnia
Wiadomo, co Macron ukrył przed kamerami. Pałac Elizejski ujawnia
"Karygodny akt dywersji". MSZ Polski zamyka konsulat Rosji
"Karygodny akt dywersji". MSZ Polski zamyka konsulat Rosji
Rosjanie wracają z niewoli. W kraju spotkać ich może przykra niespodzianka
Rosjanie wracają z niewoli. W kraju spotkać ich może przykra niespodzianka
"Żenujące". Awantura w programie na żywo
"Żenujące". Awantura w programie na żywo
Jest ostrzeżenie. Rosja planuje użycie pocisku Oriesznik
Jest ostrzeżenie. Rosja planuje użycie pocisku Oriesznik
Tragiczny wypadek w Pieckach. Pijany kierowca śmiertelnie potrącił 29-latka
Tragiczny wypadek w Pieckach. Pijany kierowca śmiertelnie potrącił 29-latka
Cenckiewicz pod lupą prokuratury. Ujawnił dokumenty z MSZ? Jest reakcja
Cenckiewicz pod lupą prokuratury. Ujawnił dokumenty z MSZ? Jest reakcja
Pogoda w Polsce: Burze z krupą śnieżną i przymrozki na horyzoncie
Pogoda w Polsce: Burze z krupą śnieżną i przymrozki na horyzoncie