PolskaKranówka wypiera wodę w butelkach. Podają ją w urzędach i restauracjach

Kranówka wypiera wodę w butelkach. Podają ją w urzędach i restauracjach

W wielu miastach zachęca się mieszkańców do picia wody z kranu, która jest tak samo zdrowa jak ta butelkowana, a jednocześnie tańsza i bardziej ekologiczna. Kranówkę podaje się też w coraz większej liczbie urzędów czy lokali gastronomicznych.

Kranówka wypiera wodę w butelkach. Podają ją w urzędach i restauracjach
Źródło zdjęć: © Fotolia | Pixelot
Zenon Kubiak

10.07.2015 | aktual.: 12.07.2015 10:05

Jedną z pierwszych decyzji Roberta Biedronia po objęciu stanowiska prezydenta Słupska było zrezygnowanie z zamawiania dla urzędników wody mineralnej w butelkach. Zamiast niej od ponad pół roku pracownicy Urzędu Miasta mogą gasić pragnienie wodą z kranu. Powodem była chęć szukania oszczędności.

- W 2014 r. za wodę butelkowaną dla Urzędu Miasta zapłaciliśmy 6130 zł, a za wodę do dystrybutorów 5549 zł, czyli dzięki zmianie, zaoszczędzimy około 11 tys. zł rocznie – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Karolina Chalecka, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Słupsku.

Urzędnicy piją kranówkę

Chociaż krok Roberta Biedronia odbił się szerokim echem w całej Polsce, okazuje się, że kranówkę piją urzędnicy także w wielu innych miastach, m.in. w Gdańsku, Łodzi, Poznaniu, czy Wałbrzychu.

- U nas urzędnicy piją głównie wodę z kranu podawaną w karafkach, ale cały czas zamawiamy też wodę butelkowaną. Jest wygodniejsza do dostarczenia np. na konsultacje społeczne i inne spotkania odbywające się poza urzędem - wyjaśnia Marcin Masłowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Łodzi.

Co istotne, władze polskich miast wspólnie z lokalnymi zakładami wodociągowymi często przeprowadzają wspólne akcje zachęcające do przerzucenia się z wody w butelce na kranówkę. W Poznaniu w ubiegłym tygodniu kelnerzy rozdawali przechodniom kubki z wodą z kranu i sokiem, przekonując, że woda butelkowana i kranówka zazwyczaj pochodzą z tego samego źródła. W samym urzędzie miasta woda z kranu także jest dostępna i powoli zdobywa uznanie urzędników.

- Zachęcamy naszych pracowników i gości do picia wody z kranu. Korzystanie z tej wody wśród naszego personelu powoli zyskuje na popularności, jednak gościom, jak i urzędnikom, dajemy w tej kwestii prawo wyboru. Dlatego woda butelkowana zamawiana jest w dalszym ciągu - mówi Lilia Łada-Szczepaniak, kierownik biura prasowego Gabinetu Prezydenta Miasta Poznania.

Poidełka w gdańskich szkołach

Jeszcze dalej poszły władze Gdańska, które nie tylko zapewniają swoim urzędnikom kranówkę, co przynosi ok. 50 tys. zł oszczędności rocznie, ale od trzech lat sukcesywnie montują poidełka w szkołach.

- Do tej pory poidełka zainstalowano w 42 szkołach, a do końca lata w kolejnych 70. W ten sposób będą mogli z nich korzystać uczniowie wszystkich gdańskich szkół publicznych, chociaż montujemy je także w placówkach prywatnych, o ile wyrażą zainteresowanie – wyjaśnia Magdalena Rusakiewicz z biura prasowego Urzędu Miasta Gdańska.

Kranówkę zachwala się nie tylko w urzędach czy szkołach, ale także w coraz większej liczbie lokali gastronomicznych, gdzie jest ona podawana gościom za darmo. Akcję, która do tego zachęca, prowadzi fundacja Czyściutko, która na swojej stronie internetowej www.pijewodezkranu.org zamieszcza wykaz miejsc, gdzie można za darmo dostać wodę z kranu.

- W sumie na naszej liście jest już ponad 200 takich miejsc i nie są to tylko lokale gastronomiczne, ale także domy kultury, hotele i muzea - mówi Michał Kożurno z fundacji Czyściutko. - We wszystkich tych miejscach woda jest badana przez sanepid - dodaje.

Kranówka - tańsza i bardziej ekologiczna

Kożurno przekonuje, że sama jakość wody praktycznie we wszystkich polskich miastach jest bardzo wysoka, bo musi spełniać określone normy. Jest nie tylko równie dobra jak ta butelkowana, ale znacznie tańsza i bardziej ekologiczna - nie wymaga produkowania do niej opakowań w postaci plastikowych butelek czy baniaków. Mimo to wiele osób ciągle nie jest przekonana do picia kranówki.

- Przez ostatnie 20 lat jakość wody bardzo się zmieniła, ale zmianie jakości nie towarzyszyła równa zmiana świadomości - mówi Michał Kożurno, przedstawiciel fundacji. - Ciągle panuje wiele mitów na temat wody z kranu, np., że o jej złej jakości świadczy wytwarzanie kamienia w procesie gotowania. A przecież kamień to nic innego jak minerały zawarte w wodzie. Gdyby ktoś zagotował wodę mineralną, zobaczyłby, że także powstaje kamień - dodaje.

Bill Gates napił się wody z szamba

Woda z Olsztyna została nawet uznana za produkt regionalny. Jest wydobywana ze studni głębinowych, ale Michał Kożurno przekonuje, że niezależnie od tego, skąd czerpie się wodę, o jej jakości świadczy właściwe uzdatnianie.

- Najlepszy przykład to Bill Gates, który na początku roku napił się wody z szamba. Po uzdatnieniu była to czysta, zdrowa woda - przypomina Kożurno.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (122)