Nie będą mogli spać przez samoloty
Przez najbliższe dni mieszkańcy wschodnich
rejonów województwa małopolskiego, a zwłaszcza okolic Niepołomic,
Bochni, Brzeska, Dąbrowy Tarnowskiej i Tarnowa, mogą mieć problemy
z zaśnięciem. Wszystko przez warkot, jaki mogą wywołać latające
nocą sportowe samoloty: dwie cessny, gawron i wilga - wyjaśnia
"Gazeta Krakowska".
Przez kilka najbliższych wieczorów (w godz. 20-24) Aeroklub Krakowski przeprowadzi nocną kontrolę techniki pilotażu swoich pilotów. Kontrolę taką musi raz w roku przechodzić każdy z zawodowych pilotów.
To dla nas trening i możliwość przedłużenia uprawnień - mówi Adam Stawczyk, instruktor samolotowy AK. To zupełnie inne latanie niż za dnia, wymagające dodatkowych umiejętności. Nocne loty w aeroklubach to także okazja do wyszkolenia nowych pilotów do latania po ciemku - dodaje.
Każdy z pilotów będzie musiał wykonać 6 lotów, w tym kilka nad lotniskiem i 45-minutową trasę nawigacyjną na wschód od Krakowa - mówi Paweł Agaciak, dyrektor Aeroklubu Krakowskiego. Uczący się piloci będą musieli latać także na inne polskie lotniska. Aby ułatwić pilotom lądowanie, pas startowy na lotnisku w Pobiedniku Wielkim będzie nocą oświetlony lampami gazowymi - dodaje. (PAP)