Rosja straszy Polskę białoruskim Pułkiem Kalinowskiego

Białoruski Pułk im. Kalinowskiego, walczący po stronie Ukrainy i wyraźnie propolski, jest przedstawiany w rosyjskiej propagandzie jako rzekome zagrożenie dla Polski – powiedział PAP Piotr Jaworski, dziennikarz Biełsatu. W rzeczywistości jednostka jest dla Moskwy problemem i wrogiem - dodał.

Pułk Kalinowskiego Pułk Kalinowskiego
Źródło zdjęć: © Pułk Kalinowskiego TG
Mateusz Czmiel

Co musisz wiedzieć?

  • Rosyjska Służba Wywiadu Zagranicznego (SWR) opublikowała raport, w którym fałszywie oskarżyła Białorusinów z Pułku im. Kalinowskiego i Rosjan z organizacji Wolna Rosja o planowanie sabotażu w Polsce we współpracy z ukraińskim wywiadem.
  • Ekspert Biełsatu Piotr Jaworski podkreślił, że Pułk Kalinowskiego to formacja propolska i antyreżimowa, walcząca po stronie Ukrainy, a dla Moskwy i Mińska stanowiąca realne zagrożenie polityczne i wizerunkowe
  • Celem rosyjskiej dezinformacji jest wywołanie nieufności wobec uchodźców z Białorusi i Ukrainy oraz przedstawienie ich jako potencjalnych dywersantów działających na polecenie Kijowa.

W ubiegłym tygodniu rosyjska Służba Wywiadu Zagranicznego (SWR) opublikowała raport, w którym stwierdziła, że ukraińskie władze – we współpracy z polskimi służbami wywiadowczymi – mają rzekomo przygotowywać "głośną prowokację" na terytorium Polski.

Według scenariusza przedstawionego przez kierowaną przez Siergieja Naryszkina służbę, będącą spadkobierczynią I Zarządu Głównego KGB, ataki na infrastrukturę krytyczną miałyby zostać przeprowadzone przez Białorusinów z Pułku im. Konstantego Kalinowskiego oraz członków organizacji paramilitarnej Wolna Rosja – Rosjan walczących po stronie Ukrainy, którzy w maju 2023 roku zasłynęli z rajdu na obwód biełgorodzki.

Rosyjski atak na Kijów. Część miasta odcięta od prądu

W konkluzji opublikowanego przez SWR raportu stwierdzono: "Cel tej prowokacji jest oczywisty – zademonstrować społeczności międzynarodowej, że Moskwa przyśpiesza eskalację. Kijów ma nadzieję skłonić kraje europejskie do udzielenia Rosji jak najostrzejszej odpowiedzi, najlepiej militarnej. W obliczu nieuchronnej porażki reżim Zełenskiego, wykorzystując Europejczyków jako tarczę, jest gotów sięgnąć po wszelkie środki, nawet za cenę wywołania wielkiej wojny".

Zdaniem Piotra Jaworskiego, dziennikarza i analityka Biełsatu specjalizującego się w tematyce wojny na Ukrainie, istnieje kilka powodów, dla których służba kierowana przez Siergieja Naryszkina zdecydowała się włączyć do tej narracji właśnie Pułk im. Konstantego Kalinowskiego.

– To formacja o charakterze białorusko-nacjonalistycznym i patriotycznym. Kalinowcy pojmują nacjonalizm nie w kategoriach etnicznej wyższości, lecz jako ruch państwowotwórczy i narodowowyzwoleńczy – wskazał rozmówca PAP. Jak dodał, jednostka ta – podobnie jak wszystkie formacje zagranicznych ochotników walczących po stronie Ukrainy, w tym Legion Wolność Rosji, Rosyjski Korpus Ochotniczy oraz pierwszy i drugi Legion Międzynarodowy – podlega ukraińskiemu wywiadowi wojskowemu (HUR).

– Więc to walka wywiadów ukraińskiego i rosyjskiego. Ukraińcy też wykorzystywali te białoruskie i rosyjskie jednostki, tworząc przekaz, że oto wchodzą do Rosji, by ją wyzwalać – wyjaśnił Jaworski.

Jak dodał, z drugiej strony operacja opisana przez rosyjski wywiad jest wymierzona nie w Ukrainę, lecz w Polskę. Jej celem ma być nie tyle zastraszenie naszego kraju, co raczej wytworzenie wrażenia, że imigranci z Białorusi i Ukrainy mogą stanowić potencjalne zagrożenie – jako rzekomi dywersanci podporządkowani ukraińskiemu wywiadowi wojskowemu, zdolni do organizowania akcji sabotażowych na terytorium Polski.

Dziennikarz Biełsatu podkreślił jednak, że Pułk im. Konstantego Kalinowskiego jest formacją wyraźnie propolską. W jego oficjalnych komunikatach nigdy nie pojawiły się treści wymierzone w Polskę. Ideologia jednostki odwołuje się do dziedzictwa Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a jeszcze wcześniej – do tradycji polsko-litewskiego, a zarazem polsko-litewsko-białorusko-ukraińskiego Wielkiego Księstwa Litewskiego.

– Czerpią z naszej wspólnej historii: z Kościuszki, z bitwy pod Orszą, z walk z Moskwą. Ich patronem jest Konstanty Kalinowski – przywódca powstania styczniowego na Litwie i Białorusi, szlachcic z Mostowlan. Historycznie to Grodzieńszczyzna, dziś Podlasie – przypomniał Jaworski. Dodał, że wielu członków Pułku Kalinowskiego, żyjących obecnie na emigracji w krajach Unii Europejskiej, deklaruje gotowość do obrony Polski lub Litwy w razie ewentualnej agresji ze strony Rosji.

W ocenie eksperta Pułk im. Konstantego Kalinowskiego stanowi poważne zagrożenie dla reżimu Alaksandra Łukaszenki. Z jednej strony jest oddolnym ruchem powstałym w celu obrony Ukrainy przez Białorusinów; z drugiej — zbrojnym ramieniem białoruskiej opozycji, zasilanym przez jej zwolenników i w dużej mierze przez ofiary reżimu. W szeregach pułku znajduje się wiele osób określanych jako opozycjoniści i byli więźniowie polityczni.

– Może nie zgadzają się w pełni z deklaracjami Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Swiatłany Cichanouskiej. Są bardziej radykalni, ale to normalne — ruchy wojskowe bywają radykalniejsze niż gabinety emigracyjne. Zresztą ministrem obrony w tym gabinecie jest Wadzim Kabanczuk, były zastępca dowódcy pułku — zaznaczył analityk.

Dla władz białoruskich istnienie tej formacji oznacza ryzyko, że zarówno siły demokratyczne, jak i Ukraina mogą spróbować sprowokować jej wejście na terytorium Białorusi, by sprawdzić, jaką część armii uda się jej z sobą pociągnąć. – Trzeba mieć na uwadze, że to armia poborowa, więc panują w niej nastroje polityczne podobne do tych, jakie występują w całym białoruskim społeczeństwie — wyjaśnił Jaworski. Dodał, że Łukaszenka dobrze o tym wie i od 2022 r. przygotowuje wojska wewnętrzne MSW nie do operacji policyjnych, lecz do walki z ciężko uzbrojonym przeciwnikiem wewnętrznym, w tym z Pułkiem Kalinowskiego.

Zdaniem rozmówcy PAP, dla Rosji Pułk Kalinowskiego — zarówno politycznie, jak i wojskowo — jest problemem. Od momentu powstania formacja działa pod hasłem, że droga do wyzwolenia Białorusi wiedzie przez zwycięstwo Ukrainy lub przez pokonanie Putina.

– Ale to nie tylko hasła. Kalinowcy jako jednostka elitarna – lekka piechota specjalnego przeznaczenia, czyli lżejsza forma ukraińskiego specnazu – walczyli w Irpieniu, Buczy, Lisiczańsku, Bachmucie i Chersoniu. Obecnie uczestniczą w obronie Pokrowska – wymienił ekspert.

Kalinowcy zarazem przez cały czas podkreślają, że jeżeli Rosja zdecyduje się na zbrojne zajęcie Białorusi, będą walczyć na terenie Białorusi. – Nie wiemy, jaka część białoruskiego społeczeństwa, milicji, sił bezpieczeństwa i wojska stanęłaby do walki. Natomiast wiadomo, że kalinowcy byliby jądrem w tej wojnie obronnej – wskazał Jaworski.

Określenie, jak liczna jest ta jednostka, to obecnie trudne zadanie. Jak tłumaczył ekspert, po rosyjskiej agresji na Ukrainę i sformowaniu pułku, podawano, że to siła dwóch batalionów, a więc 1,5 tysiąca żołnierzy. Potem przez długi czas utrzymywano, że oprócz nich jest jeszcze pododdział pancerny, kompania medyczna, dronowa oraz logistyczna. To dawałoby ekwiwalent trzech batalionów. Jak zaznaczył Jaworski, to jednak struktura tylko na papierze. Potem bowiem doszło do zawirowań politycznych w pułku, rozłamu, zmiany jego władz i prawdopodobnie uszczuplenia sił o jeden batalion. – Teraz kalinowcy nie działają już jako duża jednostka, lecz walczą jako małe oddziały specjalne. To znaczy, że nie wystawia się jednocześnie na front więcej niż parunastu do parudziesięciu żołnierzy – tłumaczył rozmówca PAP.

Jego zdaniem, gdyby rosyjski wywiad lub białoruskie KGB chciało przeprowadzić na terenie Polski prowokację, to obie struktury mają w naszym kraju wystarczająco dużo agentów niezwiązanych z Pułkiem Kalinowskiego, żeby to zrobić, a następnie próbować zrzucić winę na tę jednostkę.

Bardzo podobnie intrygę SWR ocenił Andrij Kowalenko, szef Centrum Zwalczania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Po pojawieniu się "raportu" zamieścił na Telegramie wpis: "Naryszkin i rosyjska Służba Wywiadu Zagranicznego w zasadzie ogłosili własne plany. Głównym celem operacji dronowej w przestrzeni powietrznej nad państwami NATO, a także ewentualnej przyszłej próby rosyjskich sabotażystów, jest sprawdzenie reakcji Sojuszu, a także wywarcie wpływu na Europejczyków. Chcą ich zastraszyć i ograniczyć ich wsparcie dla Ukrainy. To się nie uda".

Kłamstwa Naryszkina nt. Polski

W kwietniu 2022 r. Naryszkin ogłosił, że rosyjski wywiad zagraniczny ustalił, że Polska oraz "inne zainteresowane kraje", czyli Rumunia i Węgry, szykują się do zajęcia terenów na zachodniej Ukrainie, które niegdyś znajdowały się w ich granicach. Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa FR oraz były prezydent i premier zwizualizował te kłamstwa, prezentując mapę z dokładnym przebiegiem granic Ukrainy po dokonaniu aneksji jej ziem przez Polskę, Rumunię i Węgry.

W 2020 r., w wywiadzie dla telewizji Zwiezda, przekonywał, że Polska przyczyniła się do wybuchu II wojny światowej i była "milczącym wspólnikiem Hitlera".

W przemówieniu otwierającym wystawę "Rok 1939. Początek II wojny światowej" w sierpniu 2019 r., Naryszkin przekonywał, że w poprzedzających ją latach "władze radzieckie podjęły szereg kroków politycznych i dyplomatycznych w celu zapobieżenia możliwej agresji Niemiec hitlerowskich". Przekonując, że prowadzona przez Wielką Brytanię i Francję polityka appeasementu (ustępstw wobec Hitlera) była "nieodpowiedzialna" i że popychała Niemcy hitlerowskie do napaści na ZSRR, podkreślił, że te ostatnie zostały po prostu zmuszone do podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow, który – jak to ujął Naryszkin – był paktem o nieagresji.

Wybrane dla Ciebie

Zwolnienia w administracji USA. Biały Dom pod presją
Zwolnienia w administracji USA. Biały Dom pod presją
Marcin Kulasek gotowy kandydować na lidera Nowej Lewicy
Marcin Kulasek gotowy kandydować na lidera Nowej Lewicy
Putin zmuszony odwołać szczyt. Nie było chętnych na spotkanie
Putin zmuszony odwołać szczyt. Nie było chętnych na spotkanie
Niemcy chcieli szkolić rosyjską armię. Plany były zaawansowane
Niemcy chcieli szkolić rosyjską armię. Plany były zaawansowane
KO przebija PiS. Konfederacja głównym rozgrywającym. Najnowszy sondaż
KO przebija PiS. Konfederacja głównym rozgrywającym. Najnowszy sondaż
"Elita ma problemy". Szłapka odpowiada Bocheńskiemu ws. masła
"Elita ma problemy". Szłapka odpowiada Bocheńskiemu ws. masła
Putin zapowiada nową strategiczną broń nuklearną
Putin zapowiada nową strategiczną broń nuklearną
USA: eksplozja w fabryce amunicji. Są ofiary i ranni
USA: eksplozja w fabryce amunicji. Są ofiary i ranni
Działo się w piątek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w piątek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
"Usiedliśmy i porozmawialiśmy". Każda partia z wicepremierem?
"Usiedliśmy i porozmawialiśmy". Każda partia z wicepremierem?
Trump bez Nobla. Putin go chwali. Dostał podziękowania
Trump bez Nobla. Putin go chwali. Dostał podziękowania
Zaskakujące słowa Melanii Trump. Ma "otwarty kanał komunikacji" z Putinem
Zaskakujące słowa Melanii Trump. Ma "otwarty kanał komunikacji" z Putinem
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości