PolskaJarosław Kaczyński przyjechał na Wawel. Grupa protestujących wznosiła okrzyki

Jarosław Kaczyński przyjechał na Wawel. Grupa protestujących wznosiła okrzyki

Prezes PiS Jarosław Kaczyński przyjechał wieczorem na Wawel, gdzie złoży kwiaty na grobie Lecha i Marii Kaczyńskich. Jego wjazdowi na wzgórze towarzyszyła demonstracja "przeciw upartyjnieniu Wawelu" i okrzyki "Będziesz siedzieć".

Wizyta Jarosława Kaczyńskiego na Wawelu trwała około godziny. Towarzyszyli mu m.in. wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, ministrowie Andrzej Adamczyk i Mariusz Błaszczak oraz szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

Jarosław Kaczyński złożył kwiaty i modlił się przy grobie pary prezydenckiej, a potem w krypcie św. Leonarda odprawiona została msza święta.

Wjazdowi polityków PiS na Wzgórze Wawelskie towarzyszyła demonstracja "przeciw upartyjnieniu Wawelu". Manifestujący - których od drogi oddzielały barierki - nie próbowali blokować samochodów, ale w momencie przejazdu aut padły okrzyki: "Będziesz siedzieć!".

Protestujący pod Wawelem mieli ze sobą tabliczki ze znakiem zakazu wjazdu i hasłami: "Nekropolia nie dla PiS-u", "Stop upartyjnianiu Wawelu", "Módl się prywatnie nie w blasku fleszy". Skandowali: "Wawel królów, nie prezesów", "Wawel wolny, nie PiS-owski", "Modli się człowiek, a nie partia", "Tu jest Wawel, a nie Nowogrodzka".

- Jesteśmy tutaj, bo nie zgadzamy się na upolitycznienie Wzgórza Wawelskiego. Pan prezes Jarosław Kaczyński przyjeżdża na grób swojego brata i jego małżonki, ale robi to w sposób polityczny i widowiskowy, przyjeżdża razem z notablami partyjnymi, urządzając niejako partyjną szopkę. Temu się sprzeciwiamy - powiedział Tomasz Puła, jeden z organizatorów protestu.

Dodał, że krokiem do odpolitycznienia Wawelu byłaby likwidacja barierek, które są rozstawiane, gdy przyjeżdża prezes PiS. Jak podkreślił Puła, nie chodzi o zabronienie posłowi Kaczyńskiemu odwiedzania grobu brata, tylko "powinno się to odbywać w inny sposób".

Podczas demonstracji zbierano podpisy pod listem do metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego. Sygnatariusze pisma zwracają się o obronę Wawelu przed "politycznym wykorzystywaniem" i przywrócenie mu należnego szacunku.

"Wzgórze Wawelskie i Wawelska Katedra są dla każdego Polaka świętością. Z niepokojem obserwujemy, jak to symboliczne dla Polski i drogie sercu każdego Polaka miejsce jest zawłaszczane przez jedną partię polityczną. Jest to kolejny krok w kierunku podziału społeczeństwa. Nie zgadzamy się na polityczne wykorzystywanie Wawelu" - napisali sygnatariusze. "Wawel jest własnością całego narodu, a nie jednej partii, nawet tej, która wygrała wybory i sprawuje władzę" - podkreślili.

W piśmie znajduje się prośba do arcybiskupa o zaprzestanie organizowania na Wawelu uroczystości partyjnych pod pretekstem odwiedzin grobu pary prezydenckiej. List podpisali m.in. Michał Rusinek, Adam Zagajewski, prof. Jan Hartman, były działacz Solidarności Edward Nowak, Leszek Wójtowicz. Dokument ma zostać przekazany metropolicie krakowskiemu.

Tuż po wjeździe na Wawel kolumny aut z Jarosławem Kaczyńskim, zebrani zaczęli się rozchodzić.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1687)