Koronawirus z Chin. Podejrzenie zarażonych w Czechach
Koronawirus z Chin rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie. Dotarł już do Europy. Czeskie media informują tymczasem o dwóch osobach z podejrzeniem śmiercionośnego wirusa w regionie opawskim.
Koronawirus zbiera śmiertelne żniwo. Z najnowszych danych wynika, że liczba zmarłych na terenie Chin wzrosła do 106. Zarażonych jest już 4477 osób, wiele w stanie krytycznym.
Jak informuje "Nowa Trybuna Opolska", powołując się na czeskie media, wirusa podejrzewa się u dwóch osób w regionie opawskim. Chodzi o kobietę i mężczyznę. Oboje przylecieli niedawno z Chin.
Od niedzieli 26 stycznia przebywają pod obserwacją w domowej izolacji. Kobieta to Chinka, która była w odwiedzinach u rodziny. Dostała gorączki i kaszlu. Drugą osobą jest 30-letni Czech. Wrócił z Chin trzy tygodnie temu i również ma problemy zdrowotne. Prócz nich w Czechach jeszcze dwie osoby są podejrzewane o zarażenie koronawirusem.
W obydwu przypadkach pobrano od nich próbki do badań i wysłane do do Narodowego Instytutu Zdrowia. Wyniki mają być znane już we wtorek.
Koronawirus z Chin. Polak zatrzymany w szpitalu
W weekend do Polski wróciła z Chin część grupy studentów Politechniki Rzeszowskiej.
Jak informuje Polsat News, studenci do kraju wracali przez Pekin i dalej lotem z Dubaju. Tam byli badani. Kolejne badania odbyły się już na lotnisku Chopina w Warszawie. Wszyscy zostali skierowani profilaktycznie na obserwację w stołecznym Szpitalu Zakaźnym.
W niedzielę podjęto decyzję, że jeden z nich pozostanie na obserwacji dłużej. Miał on bowiem podwyższoną temperaturę.
Co wiemy o nowym wirusie?
Pierwsze przypadki zachorowań zarejestrowano pod koniec grudnia 2019 r. w dużym mieście Wuhan w południowych Chinach. Ze wstępnych wyników badań laboratoryjnych wynika, że "czynnikiem etiologicznym jest nowy koronawirus (2019-nCoV)". Pierwsze zachorowania powiązano z przebywaniem na targu ryb i owoców morza Seafood City w Wuhan, który został zamknięty w dniu 1 stycznia 2020 r.
Najnowsze badania wykazały, że źródłem wirusa mogą być węże - Niemrawiec prążkowany i kobra pospolita.
Chorobę wywołuje genetycznie nowy odzwierzęcy koronawirus, podobny do wirusów SARS i MERS.
"Koronawirusy to duża rodzina wirusów, z których niektóre powodują choroby układu oddechowego u ludzi, a inne krążą wśród zwierząt, w tym wielbłądów, kotów i nietoperzy. Czasami koronawirusy zwierząt mogą ewoluować i infekować ludzi, a następnie rozprzestrzeniać się między ludźmi, tak jak obserwowano to w przypadku zespołu ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej (SARS) i zespołu oddechowego na Bliskim Wschodzie (MERS)" - czytamy na stronie MPWIS.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl