Koronawirus z Chin. Już 20 zarażonych osób na pokładzie Diamond Princess. Na pokładzie wycieczkowca są Polacy
Coraz gorsze wieści napływają z wycieczkowca Diamond Princess, stojącego na kotwicy w pobliżu Jokohamy. Rośnie liczba osób, u których potwierdzono zakażenie koronawirusem 2019-nCoV. Na pokładzie statku są Polacy.
06.02.2020 16:18
Pasażerowie Diamond Princess mieli zejść na ląd w poniedziałek - 3 lutego. Niestety, okazało się, że muszą pozostać w swoich kabinach. Wszystko przez byłego pasażera wycieczkowca, 80-letniego Chińczyka, który zszedł na ląd kilka dni wcześniej w Hongkongu. Mężczyzna rozchorował się. Potwierdzono u niego obecność koronawirusa 2019-nCoV.
Japońskie władze postanowiły przebadać pasażerów i załogę wycieczkowca. Część z nich - osoby, które wykazywały objawy zarażenia, lub miały kontakt z 80-latkiem podczas rejsu - została poddana testom na obecność wirusa.
Zobacz także: Koronawirus z Chin. Polacy na pokładzie uwięzionego w Jokohamie wycieczkowca. 10 zarażonych pasażerów
W środę okazało się, że zarażonych jest 10 osób - 9 pasażerów i jeden członek załogi. W czwartek testy potwierdziły obecność wirusa u kolejnych 10 osób - pasażerów wycieczkowca.
Wszyscy zarażeni zostali zabrani z pokładu statku i przewiezieni do szpitali.
Koronawirus z Chin: na pokładzie wycieczkowca są Polacy
Jak ustali TVN24 na pokładzie wycieczkowca są Polacy. Informacje tę potwierdziło polskie MSZ. Jak zapewniono, "Konsul RP pozostaje w kontakcie z japońskim MSZ".
Na razie nie wiadomo, ilu Polaków jest na pokładzie statku, ani jak się czują. Na pewno nie ma wśród nich osób, u których testy potwierdziły zarażenie koronawirusem.
Zobacz także: Koronawirus z Chin. Wycieczkowiec z 3,7 tys. osób na pokładzie poddany kwarantannie w Jokohamie
Japońskie ministerstwo zdrowia ma zamiar poszerzyć krąg osób, które zostaną poddane testom. Przede wszystkim jednak zdecydowało w środę o objęciu całego statku ścisłą kwarantanną. Przez co najmniej dwa tygodnie nikt z pasażerów, ani z członków załogi nie będzie mógł zejść na ląd.
Koronawirus z Chin: Diamond Princess nie jest jedynym poddanym kwarantannie wycieczkowcem
Uwięzionym na pokładzie ludziom zaleca się, by pozostali w kabinach. Na statek dostarczono maseczki i niezbędne lekarstwa.
Na statku jest ponad 3,7 osób - pasażerów i członków załogi.
Nie jest to jedyny wycieczkowiec poddany kwarantannie z powodu koronawirusa. W Hongkongu objęto nią około 1,8 tysiąca pasażerów i członków załogi statku wycieczkowego World Dream. Wcześniej płynęło nim troje Chińczyków, u których stwierdzono obecność koronawirusa. 90 proc. pasażerów wycieczkowca stanowią mieszkańcy Hongkongu, reszta to cudzoziemcy.
Tymczasem do portu w Jokohamie zbliża się kolejny statek - Westerdam. Premier Japoni Shinzo Abe poinformował w czwartek, że na jego pokładzie znajduje się osoba, u której stwierdzono objawy powodowane przez koronawirusa. Zapowiedział, że płynący nim obcokrajowcy nie będą mogli zejść na ląd.
Pasażerowie: nie mamy pojęcia dokąd zmierzamy
Na pokładzie Westerdam jest ok. 2 tysięcy pasażerów. Miesięczny rejs statku rozpoczął się w Singapurze, a mial zakończyć w Szanghaju. Jednak ze względu na koronawirusa armator zdecydował się zmienić port docelowy - statek miał płynąć do Jokohamy.
Ten rejs wycieczkowca na pewno nie należy do udanych. W poniedziałek statek nie dostał zgody na wpłynięcie do portu na Filipinach. Teraz prawdopodobnie utknie przed portem w Jokohamie. - Jesteśmy na Morzu Południowochińskim i nie mamy pojęcia, dokąd zmierzamy - mówi jeden z pasażerów wycieczkowca, który w sobotę ma dotrzeć do Jokohamy.
Źródło: abc.net.au, japantimes.co.jp, 3.nhk.or.jp