Trump chce ukraińskie metale ziem rzadkich. Postawił ultimatum

Prezydent Donald Trump powiedział w poniedziałek, że chce negocjować porozumienie z Ukrainą, na mocy którego Kijów dostarczałby Stanom Zjednoczonym metale ziem rzadkich, wykorzystywane w elektronice, w zamian za amerykańską pomoc. Dodał, że w zakończeniu wojny między Rosją a Ukrainą "poczyniono ogromne postępy".

Trump chce złóż Ukrainy. Mówi o "ogromnych postępach"
Trump chce złóż Ukrainy. Mówi o "ogromnych postępach"
Źródło zdjęć: © East News | Evan Vucci
Mateusz Czmiel

- Chcemy zawrzeć umowę z Ukrainą, w ramach której zabezpieczą to, co im dajemy, swoimi metalami ziem rzadkich i innymi rzeczami – powiedział Trump podczas rozmowy z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym. Trump powiedział, że "Ukraina jest gotowa to zrobić".

Trump chce od Ukrainy gwarancji

- Mówimy Ukrainie, że mają bardzo cenne metale ziem rzadkich. Chcemy, by zastawili je jako gwarancję. Chcemy gwarancji, bo dajemy im pieniądze garściami - dodał Trump podczas podpisywania rozporządzeń, w tym dot. ustanowienia państwowego funduszu majątkowego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ukraińcy wywożą chłopców? "Są same klasy dziewczęce"

Metale ziem rzadkich, zwane też pierwiastkami ziem rzadkich, to grupa 17 pierwiastków chemicznych, w skład której wchodzą skand, itr, lantan, cer, prazeodym, neodym, promet, samar, europ, gadolin, terb, dysproz, holm, erb, tul, iterb i lutet.

Trump powiedział również, że "dokonano znaczącego postępu w sprawie Rosji i Ukrainy". Nie wyjaśnił, co dokładnie miał na myśli.

Negocjacje w formacie czterostronnym

Wcześniej w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił, że jest zbyt wcześnie, by rozmawiać o potencjalnym czterostronnym formacie rozmów pokojowych zaproponowanym przez ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Ponowienie podważył legalność sprawowania urzędu przez Zełenskiego.

Prezydent Ukrainy powiedział w wywiadzie dla agencji Associated Press opublikowanym w sobotę, że opowiada się za czterostronnymi rozmowami między Stanami Zjednoczonymi, Ukrainą, Rosją i Unią Europejską. Dodał, że byłoby "bardzo niebezpieczne", gdyby Waszyngton i Moskwa prowadziły negocjacje na temat zakończenia wojny w jego kraju bez udziału Kijowa.

Jego wypowiedź była reakcją na wcześniejsze komentarze Donalda Trumpa, sugerujące, że Waszyngton i Moskwa były już w kontakcie w sprawie Ukrainy. Trump nie podał szczegółów, a rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow, cytowany przez agencję Interfax 27 stycznia, powiedział, że bezpośrednie kontakty między Moskwą a administracją Trumpa jeszcze się nie rozpoczęły.

Zapytany w poniedziałek o stanowisko Wołodymyra Zełenskiego w sprawie formatu przyszłych rozmów, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział dziennikarzom: - Jak dotąd nikt nie omawiał w poważny sposób możliwej konfiguracji uczestników negocjacji.

- Na razie wychodzimy z założenia, że ukraiński prezydent nie ma prawa do prowadzenia takich rozmów – dodał.

Moskwa od dawna twierdzi, że fakt, iż Zełenski nie został ponownie wybrany w ubiegłym roku po wygaśnięciu jego pięcioletniej kadencji – ze względu na obowiązujący stan wojenny – oznacza, że nie ma on prawnej zdolności do podpisania porozumienia pokojowego. Kijów odrzuca to stanowisko jako nieuczciwy wybieg mający na celu utrudnienie negocjacji.

Władimir Putin i Donald Trump nie rozmawiali jeszcze telefonicznie od momentu inauguracji prezydentury Trumpa. Zapytany o tę kwestię w poniedziałek, Pieskow powiedział, że kontakty są "najwyraźniej" planowane, ale na razie nie ma w tej sprawie żadnych nowych informacji.

Dwa rosyjskie źródła powiedziały agencji Reuters, że Rosja postrzega Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie jako potencjalne miejsca szczytu między dwoma przywódcami.

Wybrane dla Ciebie