Koronawirus z Chin. Polacy na pokładzie uwięzionego w Jokohamie wycieczkowca. 10 zarażonych pasażerów
Co najmniej 10 pasażerów wycieczkowca Diamond Princess, który od wczoraj objęty jest kwarantanną w porcie w Jokohamie, jest zarażonych koronawirusem 2019-nCoV. Na pokładzie statku, co potwierdziło MSZ, są Polacy.
W poniedziałek japońskie władze zdecydowały, że pasażerowie i członkowie załogi Diamond Princess nie mogą zejść na ląd. Decyzję tę podjęto po tym, jak okazało się, że 80-letni pasażer statku, który zszedł na ląd w Hongkongu, rozchorował się. Stwierdzono u niego obecność koronawirusa 2019-nCoV.
Na pokład wycieczkowca wkroczyły służby medyczne. Podjęto decyzję o przebadaniu wszystkich 2666 pasażerów i 1045 członków załogi.
Zobacz także: Koronawirus z Chin. Wycieczkowiec z 3,7 tys. osób na pokładzie poddany kwarantannie w Jokohamie
Okazało się, że kilku pasażerów ma wysoką gorączkę. Po przeprowadzeniu testów u 10 osób stwierdzono obecność koronawirusa. Armator statku poinformował, że zarażonych jest 9 pasażerów: jeden Amerykanin, trzech Japończyków, trzech mieszkańców Hongkongu, dwóch Australijczyków. Test wypadł pozytywnie także u jednego z członków załogi, który pochodzi z Filipin.
Japońscy urzędnicy poinformowali, że zarażeni zostaną wyprowadzeni na brzeg przez japońską straż przybrzeżną i przetransportowani do lokalnych szpitali. Statek nie ruszy w dalszy rejs, nikt też nie zejdzie na ląd. Pasażerowie i załoga pozostaną na pokładzie do końca kwarantanny, czyli co najmniej przez dwa tygodnie.
Tymczasem - jak poinformowało TVN24 Biuro Rzecznika Prasowego polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych - "wśród pasażerów wycieczkowca Diamond Princess znajdują się obywatele RP". Jak zapewniono, "Konsul RP pozostaje w kontakcie z japońskim MSZ".
Na razie nie wiadomo, ilu Polaków jest na pokładzie wycieczkowca, ani jak się czują.
Zobacz także: Koronawirus z Chin. Wśród turystów uwięzionych na wycieczkowcu Costa Smeralda są Polacy
Diamond Princess nie jest jedynym statkiem, który został poddany kwarantannie. W Hongkongu objęto nią około 1,8 tysiąca pasażerów i członków załogi statku wycieczkowego World Dream. Wcześniej płynęło nim troje Chińczyków, u których stwierdzono obecność koronawirusa. 90 proc. pasażerów wycieczkowca stanowią mieszkańcy Hongkongu, reszta to cudzoziemcy.
Koronawirus 2019-nCoV, który zaatakował mieszkańców Wuhan w środkowych Chinach w grudniu ubiegłego roku, wywołuje nowy rodzaj zapalenia płuc. Umarły na niego już 494 osoby, w tym dwie poza Chinami kontynentalnymi: jedna w Hongkongu i jedna na Filipinach. Zarażonych jest ponad 24,6 tys. osób.
Z najnowszych doniesień z Chin wynika, że wirus zmutował i staje się coraz groźniejszy: łatwiej się nim zarazić. Tymczasem na razie nie ma leku przeciwwirusowego, który pozwalałby zwalczyć 2019-nCoV. Chorzy otrzymują leczenie, które ma na celu łagodzenie objawów. Nie ma też szczepionki, choć trwają nad nią prace w laboratoriach niemal na całym świecie.
Źródło: tass. tu, tvn24.pl, japantimes.co.jp