Koronawirus z Chin. Wśród turystów uwięzionych na wycieczkowcu Costa Smeralda są Polacy
Wśród 6 tysięcy turystów uwięzionych na wycieczkowcu Costa Esmeralda są Polacy. Pasażerowie nie mogą zejść na ląd z powodu podejrzenia zarażenia koronawirusem dwóch pasażerów.
30.01.2020 | aktual.: 30.01.2020 21:25
Około 6 tys. turystów zostało uwięzionych na wycieczkowcu Costa Smeralda. Statek stoi w porcie Civitavecchia, ok. 80 km od Rzymu. Pasażerowie nie mogą zejść na ląd z powodu podejrzenia zarażenia koronawirusem dwóch pasażerów. Okazało się, że na pokładzie jest około 80 Polaków - informuje TVN24.
W rozmowie z "Faktami" TVN jeden z polskich pasażerów poinformował, że są dużą grupą z Poznania. - Na statku oprócz komunikatu, że nie można zejść na ląd, życie toczy się normalnie: jesteśmy na basenie, wcześniej zjedliśmy lunch, rutyna statkowa przebiega normalnie - opowiadał TVN Polak uwięziony na Costa Smeralda.
Zobacz także: Koronawirus z Chin w Polsce? Gdańsk. Wiadomo, co z mężczyznami, którzy trafili na obserwację
O zarażenie koronawirusem podejrzana jest para z Makau. Chińczycy przybyli do Włoch w sobotę i tego samego dnia w mieście Savona wsiedli na pokład wycieczkowca. Później u 54-letniej Chinki wystąpiły problemy z oddychaniem i gorączka. Kobieta sama zgłosiła się do lekarza na statku.
Włoskie władze podjęły decyzję o zatrzymaniu wycieczkowca, do czasu wyjaśnienia, czy para Chińczyków rzeczywiście jest zarażona wirusem. "Do czasu zakończenia testów nikomu nie wolno opuszczać pokładu statku" - poinformowało przedsiębiorstwo Costa Crociere, do którego należy wycieczkowiec. Dodało, że wyjaśnienie sytuacji może potrwać "kilka godzin".
Zobacz także: Koronawirus z Chin. Nowe informacje na temat ofiar
Para Chińczyków została umieszczona w izolatce na statku, a pobrane od nich próbki wysłano do zbadania w szpitalu zakaźnym w Rzymie.
Wynik pierwszego testu był negatywny, co oznacza, że para z Hongkongu najpewniej nie jest zakażona koronawirusem - podał dziennik "Il Messaggero".
Statek w tym tygodniu odwiedził już Marsylię we Francji i hiszpańskie porty w Barcelonie i Palmie.
Bilans ofiar śmiertelnych koronawirusa wzrósł do 171. Wszystkie ofiary pochodziły z Chin. Liczba zakażonych przekroczyła już 8,1 tys.
Epidemia nowego rodzaju koronawirusa, który wywołuje zapalenie płuc, wybuchła w grudniu w Wuhan w środkowych Chinach. Przypadki zachorowań wystąpiły w kilkunastu państwach. Koronawirus dotarł również do Europy - chodzi o Niemcy, Francję i Finlandię.