wycieczkowiec

Statek wycieczkowy z ponad 3 tys. osób na pokładzie należący do norweskiej firmy Norwegian Cruise Line został zmuszony do zawrócenia z Port Louis na Mauritiusie w poniedziałek. Powodem takiej decyzji były obawy spowodowane podejrzeniem wybuchu epidemii cholery na pokładzie.

Jak przekazuje gazeta "Le Mauricien", ponad 2 tysiące pasażerów wraz z liczącą około tysiąc osób załogą 294-metrowego wycieczkowca Norwegian Dawn zostało uwięzionych na pokładzie. Władze na Mauritiusie nie chcą dopuścić do przybicia statku do ich wyspy w związku z podejrzeniem wybuchu cholery wśród podróżnych.

Wszystkie morza i oceany świata nie są już na wyciągnięcie ręki bogatych podróżników, którzy kulę ziemską zwiedzają na pokładach gigantycznych jednostek pływających. Ataki Huti zamknęły atrakcyjne trasy. Jednak kilka tysięcy brytyjskich turystów, którzy wsiedli na Queen Mary 2, może mówić o prawdziwym pechu. Ich luksusowy liniowiec nawiedził ogromny pech.

Luksusowy statek pasażerki Sky Princess zawinął do Gdyni. Na jego pokład wchodzi prawie 5000 osób, a statek oferuje gościom pięciogwiazdkowy komfort na 19 pokładach. To wyjątkowe wydarzenie, które przyciągnęło uwagę i wzbudziło zachwyt mieszkańców i turystów.

W sieci pojawiło się nagranie z pokładu luksusowego wycieczkowca firmy Royal Caribbean. Zarejestrowano na nim skutki gwałtownej burzy, która rozpętała się tuż przed rozpoczęciem rejsu.

W czwartek rano na największym na świecie wycieczkowcu Icon of the Seas wybuchł pożar - ewakuowano 2 tys. osób. Szef służb ratowniczych Juha Virta przekazał, że sytuacja została opanowana i nikt nie został ranny.

Wśród setek pasażerów wycieczkowca Viking Orion narasta frustracja. Okręt nie został wpuszczony do kilku portów Nowej Zelandii i Australii. Powodem jest potencjalnie szkodliwa dla środowiska narośl na kadłubie.

Jedna osoba zginęła, a cztery zostały ranne po tym, jak potężna fala sztormowa uderzyła w statek wycieczkowy. Kontakt z ogromną ścianą wody doprowadził do zniszczeń na wycieczkowcu, co stało się bezpośrednią przyczyną tragedii.

Amerykańska straż przybrzeżna uratowała 28-letniego pasażera rejsu wycieczkowego. Mężczyzna dryfował na morzu przez kilkanaście godzin. Nie wiadomo jak znalazł się w wodzie. Ostatnio był widziany, gdy wychodził do toalety.

Podróż niemieckiego wycieczkowca zakończyła się fiaskiem. Wszystko przez kilkadziesiąt wykrytych zakażeń COVID-19. Turyści mieli dotrzeć na Wyspy Kanaryjskie. W niedzielę zdecydowano jednak o zakończeniu podróży w lizbońskim porcie.

Zarażenie koronawirusem potwierdzono u 148 spośród 623 członków załogi włoskiego wycieczkowca Costa Atlantica. Stoi on stoi zacumowany na nabrzeżu Nagasaki w Japonii. Wcześniej część załogi odleciała do swoich krajów, urzędnicy ustalają teraz co się z nimi dzieje.

Coraz gorsze wieści napływają z wycieczkowca Diamond Princess, stojącego na kotwicy w pobliżu Jokohamy. Rośnie liczba osób, u których potwierdzono zakażenie koronawirusem 2019-nCoV. Na pokładzie statku są Polacy.

Co najmniej 10 pasażerów wycieczkowca Diamond Princess, który od wczoraj objęty jest kwarantanną w porcie w Jokohamie, jest zarażonych koronawirusem 2019-nCoV. Na pokładzie statku, co potwierdziło MSZ, są Polacy.

Wśród 6 tysięcy turystów uwięzionych na wycieczkowcu Costa Esmeralda są Polacy. Pasażerowie nie mogą zejść na ląd z powodu podejrzenia zarażenia koronawirusem dwóch pasażerów.

Największy zbudowany w Niemczech statek wycieczkowy, "Quantum of the Seas", który jest trzecią co do wielkości tego typu jednostką w świecie, opuścił stocznię w Papenburgu w Dolnej Saksonii, kierując się rzeką Ems ku Morzu Północnemu.

Ratownicy pracujący na wraku luksusowego statku Costa Concordia znowu musieli przerwać prace. Prom przesuwa się co godzinę o kilka milimetrów. Istnieje zagrożenie, że w przypadku dalszych ruchów statku, dojdzie do pęknięcia zbiornika z paliwem i zanieczyszczenia wody i brzegu. Straż przybrzeżna opracowuje plan na taką ewentualność.

Na wraku włoskiego wycieczkowca Costa Concordia nurkowie wznowili poszukiwania zaginionych. Susy Albertini, matka 5-letniej Dayany błagała za pośrednictwem włoskich mediów, by ratownicy odnaleźli jej córeczkę - podaje serwis "The Telegraph".