Groźby Donalda Trumpa. UE odpowiada
Unia Europejska przygotowuje się na zapowiadaną decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczącą ceł. Bruksela zapowiada stanowczą reakcję.
W miniony weekend prezydent USA Donald Trump wywołał globalną wojnę handlową, ogłaszając zamiar nałożenia ceł na towary z Meksyku, Kanady i Chin.
W poniedziałek jednak przekazał on na platformie Truth Social, że Stany Zjednoczone zawiesiły na miesiąc 25-proc. cła na import z Meksyku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ujawniono plan Trumpa. "Dosyć trudna rola ukraińskich polityków"
W kwestii nakładania ceł na UE prezydent USA zapowiedział, że "absolutnie" to zrobi. - Oni nie biorą naszych samochodów, nie biorą naszych produktów rolnych, nie biorą prawie nic, a my bierzemy od nich wszystko - mówił Trump dziennikarzom.
Rzecznik organu wykonawczego UE powiedział, że stosunki handlowe i inwestycyjne bloku z USA są największe na świecie, dodając, że "stawka jest wysoka". - Ogólne środki taryfowe podnoszą koszty prowadzenia działalności gospodarczej, szkodzą pracownikom i konsumentom - podkreślił, ostrzegając, że "taryfy powodują niepotrzebne zakłócenia gospodarcze i napędzają inflację". - Są one szkodliwe dla wszystkich stron - oznajmił.
"W tej chwili nie wiemy o żadnych dodatkowych taryfach"
Komisja Europejska oświadczyła, że "w tej chwili nie wiadomo o żadnych dodatkowych taryfach nakładanych na produkty UE", ale jednocześnie zapowiedziała, że "UE stanowczo zareaguje na każdego partnera handlowego, który niesprawiedliwie lub arbitralnie nakłada cła na towary UE".
Klaas Knot, członek rady zarządzającej Europejskiego Banku Centralnego, wyraził przekonanie, że kraje podejmą działania odwetowe wobec amerykańskich środków. - Europa nie będzie chciała być popychana. Jesteśmy również potężnym blokiem handlowym z 400 mln konsumentów - powiedział Knot holenderskiej telewizji.
Premier Francji Francois Bayrou wezwał kraje UE do zjednoczenia się w obliczu groźby ceł ze strony Trumpa. - Jeśli każdy z nas będzie dbał o własne interesy, to znikniemy - stwierdził w rozmowie z "La Tribune". - Mamy karty do gry w obliczu Ameryki Trumpa - dodał, wskazując na francuskie produkty, takie jak samoloty, helikoptery i elektrownie jądrowe, w których Francja "przoduje".
Czytaj też:
Źródło: Financial Times, PAP