WAŻNE
TERAZ

Kradzież w Luwrze. Muzeum zamknięte dla zwiedzających

Koronawirus w Polsce. Warszawa. Lekarze szpitala na Banacha chcą pozwać zakażonego

Medycy z placówki przy ul. Banacha chcą pozwać członka kadry zarządzającej, u którego potwierdzono koronawirusa. Uważają, że ich zdrowie zostało narażone. - To skrajna nieodpowiedzialność - twierdzi przewodniczący OZZL.

Koronawirus w Polsce. Warszawa. Lekarze szpitala na Banacha chcą pozwać zakażonego i placówkę
Źródło zdjęć: © East News | Jan Bielecki

Izba przyjęć szpitala na Banacha w Warszawie została w czwartek tymczasowo zamknięta. Wszystko przez to, że u jednego z pracowników potwierdzono koronawirusa. Profesor Mirosław Wielgoś początkowo twierdził, że zakażony mógł mieć kontakt nawet z 80 osobami. Do szpitala przyszedł pomimo faktu, że wiedział, iż jego żona ma koronawirusa. Potem pozytywny wynik testu potwierdzono u niego samego.

Zakażonym okazał się członek kadry zarządzającej - podaje "Rzeczpospolita". Niedawno miał wrócić z nart we Włoszech. Przychodził do pracy, mimo że jego żona źle się czuła. Mężczyzna podczas codziennych zebrań kontaktował się z ordynatorami działów i ich zastępcami. Lekarze z Banacha chcą go pozwać, bo uważają, że narażone zostało ich życie. Pozew ma zostać również skierowany przeciwko szpitalowi.

- To skrajna nieodpowiedzialność, zwłaszcza ze strony członka personelu medycznego. Tym bardziej, że u chorych i osłabionych pacjentów ryzyko zgonu jest większe, brakuje też lekarzy - mówi dr Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Zawodowego Związku Medycznego (OZZL). - Niefrasobliwość można wytłumaczyć u osoby bez wykształcenia medycznego. W tym wypadku to niewybaczalne - uważa jeden z pracowników szpitala.

- To niedorzeczne - wtóruje mu inni medyk z oddziału zabiegowego. Lekarze podkreślają, że wynik testu zakażonego na koronawirusa miał być znany w środę wieczorem, ale nikt ich nie powiadomił. Ostatecznie kontakt z pracownikiem personelu medycznego mogło mieć nawet 300 osób. Poznański adwokat mecenas Zbigniew Krueger uważa, że roszczenia są jak najbardziej zasadne.

Zobacz też: Jarosław Kaczyński pracuje z Nowogrodzkiej. "Nie ma zaleceń, by nie przychodzić do pracy"

Źródło: "Rzeczpospolita"

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Mężczyzna ukrywał się przed rodziną. Wpadł podczas włamania
Mężczyzna ukrywał się przed rodziną. Wpadł podczas włamania
Kolejna rafineria w Rosji płonie. Ukraińcy zaatakowali w Samarze
Kolejna rafineria w Rosji płonie. Ukraińcy zaatakowali w Samarze
Luwr okradziony. Muzeum zamknięte dla zwiedzających
Luwr okradziony. Muzeum zamknięte dla zwiedzających
Zandberg wypunktował Biedronia. "To jest marny rząd"
Zandberg wypunktował Biedronia. "To jest marny rząd"
Tusk otrzymał pytanie o ucieczkę z Polski. Tak odpowiedział
Tusk otrzymał pytanie o ucieczkę z Polski. Tak odpowiedział
Media: Izrael zbombardował miasto w Strefie Gazy. Podali powód
Media: Izrael zbombardował miasto w Strefie Gazy. Podali powód
Kwaśniewski wspomina spotkanie z Putinem. "Teraz jest Putin 5.0"
Kwaśniewski wspomina spotkanie z Putinem. "Teraz jest Putin 5.0"
Akcja strażaków w Lublinie. Płonie składowisko odpadów
Akcja strażaków w Lublinie. Płonie składowisko odpadów
Pakistan i Afganistan uzgodniły zawieszenie broni
Pakistan i Afganistan uzgodniły zawieszenie broni
Argentyński polityk zmarł podczas programu na żywo
Argentyński polityk zmarł podczas programu na żywo
Ukraina o działaniach Rosji. Zaatakowali bombą kierowaną nowego typu
Ukraina o działaniach Rosji. Zaatakowali bombą kierowaną nowego typu
Wypadek w Warszawie. Dachował samochód ambasady Rosji
Wypadek w Warszawie. Dachował samochód ambasady Rosji