Koronawirus w Polsce. Kierowca karetki zmarł na COVID-19. Wzruszający gest kolegów

69-latka mimo poważnego stanu, z powodu braku miejsc, nie chciały przyjąć szpitale w Warszawie i Siedlcach. Zrobiła to dopiero placówka w Garwolinie, ale mężczyzna zmarł. Hołd kierowcy karetki oddadzą koledzy z pracy, którzy w dniu pogrzebu na minutę włączą syreny w ambulansach.

Koronawirus. Polska. Nie żyje kierowca karetki. Pożegnają go ratownicy, ale nie rodzina
Koronawirus. Polska. Nie żyje kierowca karetki. Pożegnają go ratownicy, ale nie rodzina
Źródło zdjęć: © Pexels | Antonio Batinić

19.10.2020 06:57

Kierowca karetki przez kilka dni przebywał w izolacji domowej. W piątek źle się poczuł i jego stan znacznie się pogorszył. Mężczyzna został zabrany przez zespół ratownictwa medycznego. 69-latka nie chciały przyjąć szpitale zakaźne w Siedlcach i w Warszawie, bo nie było miejsc. Zrobił to dopiero Szpital Powiatowy w Garwolinie. Niestety, pacjenta nie udało się uratować.

Koronawirus. Polska. Nie żyje kierowca karetki. Pożegnają go ratownicy, ale nie rodzina

W poniedziałek odbędzie się pogrzeb mężczyzny - informuje "Super Express". Ze względu na kwarantannę ojca nie będą mogli pożegnać córka i wnuki. Hołd kierowcy karetki chcą oddać koledzy z pracy. W momencie rozpoczęcia uroczystości pogrzebowych na minutę włączą sygnały świetlne i dźwiękowe w ambulansach, aby pożegnać kolegę.

Przeczytaj: Koronawirus w Polsce. Zanim przyjedzie karetka

69-latek był już w wieku emerytalnym, ale ciągle był aktywny zawodowo. - To był nasz wieloletni pracownik. Człowiek godny wysokiego szacunku i bardzo aktywny społecznie - mówił o zmarłym dyrektor garwolińskiego szpitala. - Zawsze potrafił rozbawić załogę żartem lub opowieścią z lat minionych działalności, jako weteran tej instytucji - dodaje jeden z jego kolegów.

Koronawirus w Polsce. Szpitale nie chciały przyjąć chorego z COVID-19. Kontrole NFZ

Po śmierci mężczyzny NFZ zapowiedział kontrolę szpitali w Siedlcach i w Warszawie. Celem jest dokładne wyjaśnienie, dlaczego placówki nie przyjęły kierowcy karetki. Sprawdzone zostaną również szczegółowe okoliczności zdarzenia. Dyrektor szpitala w Garwolinie podkreślał, że 69-latek w poważnym stanie i tego typu chory nie powinien trafić do ich placówki.

Źródło: "Super Express"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (161)