Koronawirus u USA. Słowa Donalda Trumpa wywołały oburzenie

Koronawirus dotarł na wszystkie kontynenty. Choroba zakaźna COVID-19, wywołana przez SARS-CoV-2 została wykryta także w USA. Liczba Amerykanów, u których zdiagnozowano wirusa, wzrosła do 70.

W sobotę poinformowano o pierwszej ofierze śmiertelnej. To mężczyzna po pięćdziesiątce. Zmarł w szpitalu w Kirklan niedaleko Seattle w hrabstwie King. Nie jest jasne, jak się zaraził, ponieważ nigdzie nie wyjeżdżał.

Informacja pojawiła się dzień po tym, jak Donald Trump na wiecu w Południowej Karolinie oskarżył demokratów o "upolitycznienie" zagrożenia koronawirusem. - Próbowali oszustwa impeachmentu, a teraz zagrożenie koronawirusem jest ich nową mistyfikacją - stwierdził. Te słowa wywołały oburzenie i zarzut, że amerykański prezydent próbuje minimalizować zagrożenie.

Sam Trump przekonywał w sobotę, że sytuację traktuje bardzo poważnie, ale nie ma powodów do paniki. Zapewnił, że władze są przygotowane "na każdą okoliczność" - czytamy w amerykańskich mediach. Stany Zjednoczone nałożyły nowe ograniczenia na każdego, kto podróżował w ciągu ostatnich dwóch tygodni do Iranu. Wezwał także Amerykanów, by nie odwiedzali mocno dotkniętych wirusem regionów Włoch i Korei Południowej.

Waszyngton ogłosił stan wyjątkowy. To pierwszy stan, w którym władze podjęły taką decyzję z powodu koronawirusa.

Zobacz także: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Choroba zakaźna COVID-19, wywołana przez koronawirusa SARS-CoV-2 po raz pierwszy pojawiła się w grudniu i bardzo szybko rozprzestrzenia się po wszystkich kontynentach. Do niedzieli rano potwierdzono śmierć 2978 osób. Zarażonych koronawirusem jest już prawie 87 tys. osób na całym świecie.

W internecie dostępna jest mapa, która pokazuje, jaka jest skala problemu i dokąd już dotarł śmiertelny wirus. Interaktywna mapa dostępna jest TUTAJ.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl