Korneluk o Olgierdzie L. Padły konkrety
Jeszcze dzisiaj ma zostać skierowany do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Olgierda L. - poinformował w programie "Jeden na jeden" w TVN24 prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Podejrzany o popełnienie 5 przestępstw ma być znajomym kandydata PiS na prezydenta, Karola Nawrockiego.
Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte w dniu 1 lutego br. Podstawą wszczęcia, jak przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, była informacja ABW dotycząca podejrzenia podejmowania na terenie Wrocławia akcji sabotażowych i dywersyjnych przez obywatela Ukrainy.
Olgierd L. został zatrzymany w czwartek w Gdańsku przez ABW. Prokuratura zarzuca mu popełnienie 5 przestępstw, w tym "udział w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie różnego rodzaju przestępstw, w szczególności przeciwko zdrowiu i życiu". Ponadto postawiono mu zarzuty podżegania do podpalenia restauracji, handlu bronią, podżegania do spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u innej osoby oraz podżegania do pobicia innej osoby.
- Zarzuty przedstawione Olgierdowi L. dotyczą tego "czysto kryminalnego" wątku śledztwa i nie są związane z aktami sabotażu i z działalnością na rzecz obcego wywiadu - dodał prok. Nowak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ziobro dostał prezent od koalicji? "Taki jaki chciał"
Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia stawianych mu zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.
W piątek, w programie "Jeden na jeden" na antenie TVN24, do sprawy zatrzymania Olgierda L. odniósł się prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Pytany, czy ma to związek ze sprawą zamiaru podpalenia fabryki we Wrocławiu, odparł, że postępowanie jest w toku i nie może "pójść w zbyt daleko idące szczegóły". Jak dodał, jeszcze dziś (6 grudnia) zostanie kierowany do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego.
Według nieoficjalnych informacji, Olgierd L. ma być związany z trójmiejskim półświatkiem. To m.in. znajomość właśnie z nim zarzucili Karolowi Nawrockiemu autorzy przygotowanego dla Jarosława Kaczyńskiego raportu.
Prowadząca program "Jeden na jeden" zapytała, dlaczego akurat teraz - po medialnych doniesieniach o raporcie Nawrockiego - prokuratura przypomina sobie o Olgierdzie L.
Korneluk powiedział, że "dzisiaj nie ma prokuratury politycznej", a "prokuratura nie patrzy na kalendarz polityczny".
Źródło: TVN24, WP