PolitykaKopacz powołała nowych ministrów. "To ekipa grabarzy, która pochowa PO"

Kopacz powołała nowych ministrów. "To ekipa grabarzy, która pochowa PO"

Ewa Kopacz powołała nowych ministrów. Za zdrowie będzie odpowiadał prof. Marian Zembala z Zabrza, bliski współpracownik prof. Zbigniewa Religi. Do resortu sportu trafi Adam Korol, wioślarz, olimpijczyk. Ministerstwo skarbu obejmie jedyny w tej grupie polityk PO Andrzej Czerwiński. - To ekipa grabarzy, która pochowa trumnę, w której leży PO z Ewą Kopacz - mówi WP dr Wojciech Jabłoński, politolog. - Teoretycznie każda z tych osób może być gwiazdą, cztery miesiące wystarczą, by zrobić coś spektakularnego, ale najważniejsze zadanie, jakie stoi przed Platformą to odbudowanie wiary wyborców w to, że PO może się udać - mówi z kolei dr Olgierd Annusewicz.

Kopacz powołała nowych ministrów. "To ekipa grabarzy, która pochowa PO"
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Magda Mieśnik

Politolog z Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że "do rządu trafiły osoby praktycznie nierozpoznawalne z powodu tego, że PO ma bardzo krótką ławkę personalną". - Mamy rząd Borysów Budków. Pierwszym symptomem był właśnie minister sprawiedliwości, a teraz pojawiły się kolejne osoby "bez twarzy" - mówi dr Jabłoński. I dodaje: - To pokazuje, że agonia rządu trwa. Ewa Kopacz na własne życzenie powołała ekipę grabarzy, która pochowa trumnę, w której leży PO z Ewą Kopacz.

Dr Olgierd Annusewicz zwraca uwagę, że przetasowania w rządzie były fatalnie komunikowane. - Ta zmiana byłaby lepiej odbierana i miałaby większy sens, gdyby te nazwiska pojawiły się od razu - uważa politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem to dobrze, że nominacje to w większości zaskoczenia i żadna z osób nie pojawiała się wcześniej na giełdzie nazwisk. - Skład jest niezły. To osoby znane i rozpoznawalne. Zembala ma potencjał Religi, on i Korol mają doświadczenie profesjonalne, a Czerwiński polityczne w obszarze, którym ma zarządzać - ocenia.

Nowi ministrowie trafią do resortowych gabinetów tylko na cztery miesiące. Tyle bowiem zostało do wyborów parlamentarnych. - Jedyne, co mogą osiągnąć przez ten czas, to spróbować wypromować własne nazwiska. Nie uratują spadających notowań PO, nie pomogą wygrać wyborów, czy choćby osiągnąć przyzwoitego wyniku w wyborach - mówi dr Jabłoński.

Dr Annusewicz uważa, że kandydatury są merytoryczne, a nowi ministrowie, skoro zdecydowali się przyjąć propozycję Kopacz, muszą "mieć w głowach pomysł na duży projekt". Rozmówca WP wskazuje jednak, że oprócz skutecznej realizacji swoich pomysłów, muszą jeszcze odpowiednio ten proces komunikować tak, by pobudzić emocje. - Bez nich nie da się przywrócić pozytywnego nastawienia wśród tych, którzy zagłosowali na Platformę w 2011 r., a ostatnio poparli Bronisława Komorowskiego. Platforma musi sprawić, żeby wyborcy znów mieli nadzieję, uwierzyli, że PO może się udać - wskazuje.

Dr Jabłoński sądzi, że tylko Donald Tusk jest w tej chwili w stanie uratować konającą PO. - Bez niego nic i nikt już nie pomoże partii rządzącej. Pozostaje tylko pytanie, czy były premier się na to zdecyduje - mówi dr Jabłoński.

Premier Ewa Kopacz ogłosiła także, kto zastąpi odwołanych wiceministrów. Będzie to trójka posłów PO. Koordynatorem ds. służb specjalnych zostanie Marek Biernacki. - Właściwy człowiek na właściwym miejscu - podsumowuje krótko tę kandydaturę Annusewicz. Do resortu środowiska trafi Dorota Niedziela, a za gospodarkę będzie odpowiadać Anna Nemś.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (459)