"Konwój wstydu" wraca na ulice. "Chciwość działaczy PiS nie zna granic"
Samochody z plakatami polityków PiS i informacjami o nagrodach wracają na ulice polskich miast. Akcja PO będzie większa, bo jak mówią politycy partii, "w całej Polsce są zastępy działaczy PiS, dla których budżet państwa jest łatwym źródłem dochodu".
- Widzieliśmy, jak Beata Szydło awanturowała się o pieniądze przyznane przez samą siebie. Robiła to przy aplauzie i aprobacie klubu PiS. Zobaczyliśmy prawdziwe oblicze tej partii, ludzi nastawionych na łatwe pieniądze z budżetu państwa – mówił poseł PO Mariusz Witczak.
Jak zapowiadał na konferencji prasowej Mariusz Witczak, plakaty z wizerunkami działaczy PiS dojadą do wszystkich okręgów wyborczych. – Pokażemy Polakom, kim są zachłanni działacze PiS w ministerstwach i spółkach. Chciwość działaczy PiS nie zna granic – dodał.
- Afera nagrodowa w przeciwieństwie do rzekomych afer PO jest rzeczywista. To, co PiS nazywa aferami Platformy, jest wytworem PiS-owskiej propagandy. Afera nagrodowa przejdzie do historii razem z Beatą Szydło, która sama sobie przyznała nagrodę, bo jej się należało – wtórowała Witczakowi posłanka PO, Izabela Leszczyna.
Zobacz także: Krasnodębski o problemach PiS
- Pytamy premiera Mateusza Morawieckiego, dlaczego wypłacił nagrody w grudniu i styczniu. Dlaczego skoro sytuacja finansowa Polski jest tak dobra to zamroził podwyżki w administracji publicznej i nie zwiększa nakładów na służbę zdrowia – dodała.
Jak mówił rzecznik PO Jan Grabiec, posłowie PO w odpowiedzi na swoje interpelacje nie dostają pełnych odpowiedzi. – Oni mają obowiązek powiedzieć, kto, ile i za co otrzymał nagrody – podkreślał.
W połowie marca na ulice wyjechał "Konwój wstydu" z wizerunkami ministrów, którzy otrzymali premie. Wśród nich był minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (72 tys. zł), były szef MON Antoni Macierewicz (75 tys. zł) czy minister nauki Jarosław Gowin (65 tys. zł).
Tym razem po Polsce będą jeździć samochody z plakatami wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego (32 tys. zł), minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigi Emilewicz (39 tys. zł), wiceministra spraw zagranicznych Jana Dziedziczak (51 tys. zł) czy wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego (52 tys. zł). Na billboardach znaleźli się też ojciec Tadeusz Rydzyk (94 tys. zł) i przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański (72 tys. zł).
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_