Kontrowersyjne rozporządzenie MON. Na obchodach Czerwca'56 będą wspominali ofiary smoleńskie?
• Poznań przygotowuje się do obchodów 60. rocznicy Czerwca 1956 roku
• Wiele kontrowersji wzbudza jednak rozporządzenie MON, by podczas apelu pamięci wspomniano również ofiary katastrofy smoleńskiej z 2010 roku
• Przykro mi, że Minister Obrony Narodowej wydaje takie dyspozycje. Nie widzę związku między katastrofą smoleńską a obchodami - komentuje dla WP prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak
• Apel jest jednolity i od dawna ustalony, a jego odczytaniem zajmą się żołnierze - mówi WP rzecznik MON, Bartłomiej Misiewicz
O sprawie jako pierwsza napisała "Gazeta Wyborcza". Na jej łamach wydanie ogólnopolskiego polecenia potwierdził major Wojciech Nawrocki. - Wydał je minister obrony narodowej i obowiązuje w całym kraju. Treść apelu pamięci musimy uzgadniać z departamentem w MON. Bez ofiar katastrofy smoleńskiej nie zostanie zaakceptowany - przyznał w rozmowie z gazetą komendant garnizonu poznańskiego.
Zaskoczenia zamieszaniem nie kryją współorganizatorzy uroczystości - Stowarzyszenie Poznański Czerwiec 1956 r. oraz NSZZ "Solidarność" Wielkopolska.
- Nic mi nie wiadomo na ten temat. Dopiero od pana słyszę o takim rozporządzeniu, dlatego dopóki nie zasięgnę wiedzy w tym temacie, nie będę go komentował - powiedział w rozmowie z WP Jarosław Lange, szef wielkopolskiej "S". Wydanie takiej dyspozycji przez MON potwierdził jednak Urząd Miejski w Poznaniu.
- Potwierdzam, że taka sytuacja miała miejsce - mówi WP Hanna Surma, rzecznik prezydenta Poznania, który jest współorganizatorem obchodów. - Dowódca Garnizonu Poznań poinformował prezydenta Jacka Jaśkowiaka o poleceniu Ministra Obrony Narodowej dotyczącym ceremonialnego zabezpieczenia uroczystości rocznicowych, załączając przedmiotowe polecenie. Czytamy w nim, że w treści wszystkich Apeli Pamięci i Apeli Poległych odczytywanych podczas uroczystości z udziałem wojskowej asysty honorowej umieszczone będą zawołania dotyczące katastrofy lotu TU-154M pod Smoleńskiem - dodaje.
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak tłumaczy, że program rocznicy obchodów 60. rocznicy Czerwca'56 został opracowany przez komitet organizacyjny, a na asyście wojskowej bardzo zależało członkom komitetu reprezentującym związki uczestników tych wydarzeń.
- Chcąc uszanować wolę kombatantów, nie miałem pola manewru. Przykro mi, że Minister Obrony Narodowej wydaje takie dyspozycje. Mam nadzieję, że to się zmieni. W przypadku czekających Poznań uroczystości nie widzę związku między katastrofą smoleńską a uczczeniem Poznańskiego Czerwca'56 - mówi WP prezydent Poznania.
Rzecznik prasowy MON, Bartłomiej Misiewicz pytany o wypowiedzi majora Wojciecha Nawrockiego oraz o to, czy MON wydało ogólnopolskie rozporządzenie, by podczas apelu pamięci wspomniano również ofiary katastrofy smoleńskiej z 2010 roku, odpowiedział: - Major Wojciech Nawrocki nie decyduje o tym, czy wojsko weźmie udział w tych uroczystościach, czy nie. Z punktu widzenia kierownictwa MON udział żołnierzy podczas tych uroczystości jest niezagrożony. Jesteśmy w stałym kontakcie z organizatorami, apel jest jednolity i od dawna ustalony, a jego odczytaniem zajmą się żołnierze. To wszystko, co mam do powiedzenia w tej sprawie.
Nie jest to pierwszy tego typu przypadek. Ofiary katastrofy smoleńskiej wspominano już w Poznaniu podczas rocznicy Powstania Wielkopolskiego. W tym kontekście słowa rzecznika, że "apel jest od dawna ustalony" mogą potwierdzać, że Smoleńsk będzie wspominany przy każdym państwowym apelu poległych z udziałem wojskowej asysty honorowej.
Przypomnijmy, że 28 czerwca 1956 r. na ulice Poznania wyszły tysiące robotników, domagających się "prawa, wolności, chleba", a także wolnych wyborów i religii w szkołach. Zdołali oni opanować Komitet Wojewódzki PZPR oraz poznańskie więzienie. Zaatakowali również gmach Urzędu Bezpieczeństwa. W odwecie władza wyprowadziła na ulice Poznania czołgi. W wyniku walk poległo co najmniej 58 osób, a ponad 600 zostało rannych.