Kontrola NIK i nowe nagranie Banasia. "Dane z polskich dróg powinny przerażać"
"Polska wciąż przoduje na unijnej liście państw, gdzie najłatwiej stracić życie na drodze" - wynika z ustaleń kontroli NIK. Szczegóły przedstawił Marian Banaś.
"Eliminowanie z ruchu drogowego kierowców pod wpływem alkoholu lub środków odurzających" to tytuł jednej z najistotniejszych kontroli NIK-u - przekazał Marian Banaś.
Szef NIK przestawił najważniejsze informacje, a także wnioski z kontroli, która objęła Ministerstwo Infrastruktury, urzędy marszałkowskie, starostwa powiatowe, a także komendy miejskie i powiatowe policji.
- Dane z polskich dróg powinny przerażać - powiedział Marian Banaś. Szef NIK przekazał, że od dwóch lat Polska jest na pierwszym miejscu w Unii Europejskiej pod względem śmiertelności na drogach.
Zobacz też: Jacek Ozdoba zaskoczony działaniami Andrzeja Dudy
Pijani kierowcy w Polsce. NIK podała dane
Wskaźnik liczby zabitych w wypadkach drogowych w 2017 wynosił 8,6, w 2018 już 9,0. Wzrost odnotowano także w kolejnych latach. W 2019 wynosił on 9,6, a w 2020 - 10,6.
Z raportu NIK wynika, że rocznie mundurowi zatrzymują około 100 tysięcy kierowców, którzy prowadzą pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.
- Ale to chyba nie przeraża, bo nikt nie odkrywa przecież Ameryki. A mimo to nie dzieje się nic, co skutecznie zatrzymałoby licznik zabitych lub okaleczonych przez pijanych kierowców - wskazał Marian Banaś.
Jak przekazała NIK, w 23,5 tys. wypadków spowodowanych przez kierowców "pod wpływem" zginęło 2,5 tys. osób. Ciężko rannych zostało 8,8 tys., a rannych 26,5 tys.
W nagraniu opublikowanym 12 października Marian Banaś przekazał, że dzienna liczba zatrzymanych pijanych kierowców to 270. - I niech ta liczba stanie się dla was sygnałem, alarmem, impulsem do działania, bo jutro policja zatrzyma kolejnych 270 i pojutrze też - podkreślił szef NIK.
Jak wskazano w raporcie zaostrzenie w 2015 roku sankcji wobec pijanych kierowców lub tych, którzy prowadzili pod wpływem środków odurzających, nie okazało się skutecznym narzędziem, które przyczyniłoby się do poprawy bezpieczeństwa na drogach.
- Trudno to sobie wyobrazić, ale niemal 26 tys. skazanych w ostatnich latach w pierwszej instancji za prowadzenie pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, to osoby, które już wcześniej zostały za to prawomocnie skazane - oznajmił Banaś.
W podsumowaniu raportu szef NIK przekazał, że te dane "nie pozostawiają wątpliwości" - problem z nietrzeźwymi kierowcami na polskich drogach wciąż narasta.
W raporcie przedstawiono także skutki tych procederów. Koszty społeczne w 2018 roku za zdarzenia wyniosły 56,6 mld zł. Za wypadki 44,9 mld złotych, a kolizje 1,7 mld zł. Jest to 2,7 proc. PKB.
- W sytuacjach, kiedy w naszym otoczeniu ktoś wsiada za kółkiem pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, reagujmy. Od tego zależy zdrowie i życie nasze i naszych bliskich - zakończył Marian Banaś.