PolskaŚmiszek składa zawiadomienie na Ziobrę. Chodzi o pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości

Śmiszek składa zawiadomienie na Ziobrę. Chodzi o pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości

Wiceszef klubu Lewicy, Krzysztof Śmiszek przekazał w piątek, że składa zawiadomienie do prokuratury na ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Sprawa dotyczy Funduszu Sprawiedliwości.

Śmiszek składa zawiadomienie na Ziobrę. Chodzi o pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości
Źródło zdjęć: © PAP | Wojciech Olkuśnik

08.10.2021 15:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W ubiegły czwartek Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła wyniki po kontroli realizacji zadań z Funduszu Sprawiedliwości. W ocenie Izby środki z Funduszu wydatkowane są w sposób niegospodarny i niecelowy, co - jak wskazują kontrolerzy - sprzyja powstawaniu mechanizmów korupcjogennych.

Według NIK nieprawidłowości dotyczą ogromnej kwoty. W grę wchodzi bowiem ponad 280 mln zł.

Zobacz także: Posłanka KO bezlitosna dla Ziobry. Padły mocne słowa

Śmiszek składa zawiadomienie na Ziobrę

W odpowiedzi na te ustalenia Krzysztof Śmieszek od razu zapowiedział złożenie do prokuratury zawiadomienia o możliwym popełnieniu przestępstwa przez Zbigniewa Ziobrę. W piątek wiceszef klubu Lewicy wrócił do sprawy, o czym poinformował na Twitterze.

"Prokuratura, która jest dziś na jego rozkazach może nie ruszyć palcem, ale w przyszłości rozliczymy go z każdej złotówki i każdego kłamstwa" - stwierdził polityk opozycji.

Wcześniejsze działania NIK

W związku z wynikami kontroli, NIK złożył do prokuratury już pięć zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Prezes Izby zwrócił się też do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o stwierdzenie niekonstytucyjności rozporządzenia ws. Funduszu Sprawiedliwości. O rezultacie kontroli poinformowany został też m.in. prezydent, premier, wicepremier Jarosław Kaczyński oraz szef CBA.

Na zarzuty Najwyższej Izby Kontroli odpowiedział m.in. wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Według niego cała sprawa jest "absurdalna". - Szkoda, że prezes NIK wykorzystuje tę instytucję do walki politycznej i do próby obrony przed prokuratorskimi zarzutami - mówił. Jego zdaniem raport NIK jest "szokującym dowodem", jednak nie na nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, a "brak elementarnej rzetelności NIK".

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (141)