Śmiszek składa zawiadomienie na Ziobrę. Chodzi o pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości
Wiceszef klubu Lewicy, Krzysztof Śmiszek przekazał w piątek, że składa zawiadomienie do prokuratury na ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Sprawa dotyczy Funduszu Sprawiedliwości.
W ubiegły czwartek Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła wyniki po kontroli realizacji zadań z Funduszu Sprawiedliwości. W ocenie Izby środki z Funduszu wydatkowane są w sposób niegospodarny i niecelowy, co - jak wskazują kontrolerzy - sprzyja powstawaniu mechanizmów korupcjogennych.
Według NIK nieprawidłowości dotyczą ogromnej kwoty. W grę wchodzi bowiem ponad 280 mln zł.
Zobacz także: Posłanka KO bezlitosna dla Ziobry. Padły mocne słowa
Śmiszek składa zawiadomienie na Ziobrę
W odpowiedzi na te ustalenia Krzysztof Śmieszek od razu zapowiedział złożenie do prokuratury zawiadomienia o możliwym popełnieniu przestępstwa przez Zbigniewa Ziobrę. W piątek wiceszef klubu Lewicy wrócił do sprawy, o czym poinformował na Twitterze.
"Prokuratura, która jest dziś na jego rozkazach może nie ruszyć palcem, ale w przyszłości rozliczymy go z każdej złotówki i każdego kłamstwa" - stwierdził polityk opozycji.
Wcześniejsze działania NIK
W związku z wynikami kontroli, NIK złożył do prokuratury już pięć zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Prezes Izby zwrócił się też do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o stwierdzenie niekonstytucyjności rozporządzenia ws. Funduszu Sprawiedliwości. O rezultacie kontroli poinformowany został też m.in. prezydent, premier, wicepremier Jarosław Kaczyński oraz szef CBA.
Na zarzuty Najwyższej Izby Kontroli odpowiedział m.in. wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Według niego cała sprawa jest "absurdalna". - Szkoda, że prezes NIK wykorzystuje tę instytucję do walki politycznej i do próby obrony przed prokuratorskimi zarzutami - mówił. Jego zdaniem raport NIK jest "szokującym dowodem", jednak nie na nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, a "brak elementarnej rzetelności NIK".