Marian Banaś o Funduszu Sprawiedliwości: Środki rozdysponowano całkowicie dowolnie
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przedstawił w Senacie informację ws. kontroli w Funduszu Sprawiedliwości. Jak poinformował, środki publiczne były wydawane w sposób nietransparentny i niezgodny z przewidzianymi w ustawie zapisami.
08.10.2021 10:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Obrady w Senacie zaczęły się po godz. 9.00. Posiedzenie rozpoczęło wystąpienie prezesa NIK Mariana Banasia, który przekazał wyniki kontroli przeprowadzonej w Funduszu Sprawiedliwości.
- Środki z Funduszu Sprawiedliwości zostały rozdysponowane całkowicie dowolnie i w sposób nietransparentny - powiedział szef Najwyższej Izby Kontroli, podkreślając, że o ustaleniach kierowanego przez siebie organu powiadomił premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Dodał, że zrobił to ze względu na "rangę i skalę naruszeń".
Fundusz Sprawiedliwości. Marian Banaś wylicza błędy Zbigniewa Ziobry
Podczas przedstawiania raportu z kontroli w Funduszu Sprawiedliwości Marian Banaś wymienił listę naruszeń, jakich dopuścić miał się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. W ocenie kontrolerów NIK środki publiczne, którymi zarządza resort, są wydawane m.in. w ramach odpłatnych usług. Pieniądze dodatkowo są też rozdzielane niezgodnie z przewidzianymi w ustawie zapisami.
Banaś wskazał, że minister Ziobro nie zauważył istniejących powiązań rodzinno-towarzyskich między osobami pełniącymi funkcje ekspertów, a członkami zarządów poszczególnych organizacji. Działania prowadzone w ramach Funduszu Sprawiedliwości miały być również dokonywane w celu osiągnięcia zysków, a nie w interesie społecznym.
Prezes NIK odniósł się także do słów wiceszefa resortu sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, który stwierdził, że ustalenia organu są "insynuacjami". Działania Mariana Banasia nazwał "atakiem". - Wiceminister wydaje się ostatnią osobą, która może się wypowiadać w kwestiach etyki - mówił w Senacie Banaś.
- Jestem wierny przysiędze, którą złożyłem i dochowam wszelkich starań, by NIK stało dalej na straży obowiązującego w Polsce prawa i kontrolowało sposób działania instytucji i wydawania pieniędzy ze środków publicznych - oświadczył prezes Najwyższej Izby Kontroli.
Zobacz też: Przemysław Czarnek: TSUE wchodzi w nie swoje buty i przekracza kompetencje
Marian Banaś odpowiada PiS: "Jestem kryształowy"
Na temat prowadzonych przez NIK kontroli Marian Banaś wypowiedział się wcześniej na antenie TVN24. Odpowiadając na krytykę ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości zapewnił, że "nie ma sobie nic do zarzucenia".
- Czuję się zdrowy, odpowiedzialny za to, co robię. Jestem kryształowy. Jeśli chodzi o służbę dla państwa, jestem spokojny - mówił w "Jeden na Jeden", zaznaczając, że "nie ma żadnych przeciwników". - Ja wykonuję swoje obowiązki, jak ktoś mnie uważa za wroga, to jest to jego problem - powiedział Banaś.
Pytany o raport ws. Funduszu Sprawiedliwości, poinformował, że obecnie trwa analiza zgromadzonych materiałów i "być może będzie konieczność zawiadomienia prokuratury ws. ministra sprawiedliwości". - Dzisiaj może przyjdzie mi bronić niezależności NIK, być może nawet w więzieniu - oznajmił Marian Banaś.
Przeczytaj również: Wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Ziobro: historyczne orzeczenie