Koniec poszukiwań. Minister reaguje: "Dobra robota"
"Wysoka ocena operacji przez kierownictwo NATO zobowiązuje. Dobra robota!" - napisał w mediach społecznościowych szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, komentując zakończenie poszukiwań ewentualnych elementów rakiety, która naruszyła polską przestrzeń powietrzną.
W piątek przed godz. 11 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne. Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki.
W sobotę DORSZ poinformowało, że o godz. 15 zakończono sprawdzanie wyznaczonego obszaru, w które zaangażowanych było niemal 500 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Dodano, że działania zostały zakończone i nie planuje się dalszego ich prowadzenia.
"Wynik poszukiwań negatywny. Nie znaleziono nic, co mogłoby zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców Lubelszczyzny. Działalność wojska została zakończona i nie planujemy dalszych czynności sprawdzających w terenie" - napisało na platformie X Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Minister reaguje: "Dobra robota!"
Informację o zakończeniu akcji poszukiwawczej skomentował już w mediach społecznościowych minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Działania weryfikacyjne toru lotu rakiety w województwie lubelskim zakończone. Podziękowania dla naszych żołnierzy oraz sojuszników. Wysoka ocena operacji przez kierownictwo NATO zobowiązuje. Dobra robota!" - napisał szef MON na platformie X (dawniej Twitter).
Kancelaria Prezydenta o incydencie nad Polską
W piątek w BBN odbyła się narada z udziałem m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, szefa MON, szefa Sztabu Generalnego gen. Wiesława Kukuły oraz Dowódcy Operacyjnego RSZ gen. Macieja Klisza. Narada została zwołana w związku z informacją o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez niezidentyfikowany obiekt latający, który wleciał w polską przestrzeń z Ukrainy w okolicy Zamościa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Głos po rozmowach zabrała szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych. - Prezydent jest w stałym kontakcie z szefem MON oraz z premierem. Jest na bieżąco informowany, prosił, by przekazywać słowa uspokojenia, że nie wydarzyło się nic takiego, co mogłoby powodować zaniepokojenie mieszkańców - oświadczyła na konferencji prasowej.
Ignaczak-Bandych zaznaczyła, że procedury reagowania na incydent zadziałały prawidłowo. - Najważniejsze jest to, że nikomu nic się nie stało i że są wyciągane wnioski, czyli, że procedury zostały poprawione i działają. Czyli mimo tego, że nie ma informacji o upadku tej rakiety czy wybuchu, przystąpiono do poszukiwania ewentualnych szczątków - dodała Ignaczak-Bandych.
Przeczytaj również: