Koniec epoki Merkel. Kwaśniewski wskazuje na jedną niewiadomą
W niedzielnych wyborach do Bundestagu chadecja Angeli Merkel osiągnęła najgorszy wynik w historii. O tym, jak wybory naszych sąsiadów wpłyną na scenę polityczną, powiedział w programie "Newsroom" WP były prezydent Aleksander Kwaśniewski. - Te wybory były specjalne, kończą długą, 16-letnią erę Angeli Merkel. Chadecy mają najgorszy wynik w historii i wydaje mi się, że główną ich trudnością będzie zbudowanie wokół siebie koalicji. Kolejną nową rzeczą jest to, że Niemcy będą musieli budować koalicję trójpartyjną, to też nie miało do tej pory miejsca (…). Jeśli chodzi o skutki dla Polski, nie wydaje mi się, żeby były jakieś szczególne. Na pewno nie będzie żadnego zwrotu, jeśli chodzi o stosunki gospodarcze, które są ważne dla obu krajów. Polska jest ważniejszym partnerem handlowym dla Niemiec, aniżeli Rosja. (…) Politycznie, w zależności od kształtu koalicji, być może Niemcy położą większy akcent na kwestie praworządności, wartości i zasad. Angela Merkel była w tych kwestiach spokojna, pragmatyczna i patrzyła na nasze kłopoty z pewną wyrozumiałością - stwierdził Kwaśniewski. Jak wskazał były prezydent, jedyną rzeczą, która może być istotna z naszego punktu widzenia jest pytanie, jak nowa koalicja będzie chciała układać stosunki z Rosją. - Angela Merkel była bardzo twarda, to dzięki niej w 2014 roku wprowadzono sankcje przeciwko Rosji, które były podtrzymywane przez 7 lat. Co prawda na końcu uległa i zgodziła się na Nord Stream 2, ale myślę, że nacisk niemieckiej wspólnoty biznesowej był na tyle duży, że nie mogła się temu przeciwstawić. Pytanie brzmi, czy nowy rząd będzie równie krytyczny i surowy wobec poczynań rosyjskich, czy będzie jednak proponował zniesienie sankcji i ocieplenie stosunków. To byłoby trudne przede wszystkim dla naszych ukraińskich sąsiadów, bo oznaczałoby, że Putin odniósł sukces - stwierdził Kwaśniewski.