Kompromitacja na Placu Czerwonym. Ukraińcy już się śmieją

Szumnie zapowiadana i oczekiwana w Rosji parada tym razem okazała się kompromitacją. Uwagę zwrócił jedyny czołg na Placu Czerwonym. Ukraińcy już komentują.

Kompromitacja na paradzie w Rosji
Kompromitacja na paradzie w Rosji
Źródło zdjęć: © East News, Twitter
Katarzyna Bogdańska

09.05.2023 | aktual.: 09.05.2023 16:24

W tym roku parada 9 maja w Moskwie była dużo skromniejsza. Trwała krócej, a jedna rzecz przykuła uwagę wszystkich. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i filmy z komentarzami, że jedynym rosyjskim czołgiem obecnym na paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa był pojedynczy T-34.

Anton Geraszczenko, doradca szefa resortu spraw wewnętrznych Ukrainy, zwrócił uwagę, że na paradzie w Moskwie nie pojawiły się żadne nowoczesne czołgi, bojowe wozy piechoty ani lotnictwa.

"Był jeden czołg T-34, który brał udział w II wojnie światowej. Żadnych Iskanderów, czołgów Armata, lotnictwa. W spacerowej części defilady uczestniczyli głównie podchorążowie i studenci uczelni wojskowych, a nie kadra wojskowa. Rosyjskie MON nie opublikowało żadnych informacji o uczestnikach parady - inaczej niż w poprzednich latach" - napisał na Twitterze.

Ukraina kpi z parady w Moskwie

Kpią też Ukraińcy i wytykają, że pozostałe czołgi zapewne zostały zniszczone lub przejęte w Ukrainie. "Współczesny rosyjski sprzęt wojskowy znacznie łatwiej znaleźć na ukraińskich wystawach trofeów wojskowych niż na Paradzie Zwycięstwa w Moskwie" - napisano na kanale Ministerstwa Obrony Ukrainy.

Dzień Zwycięstwa jest w Rosji jednym z najważniejszych państwowych świąt. W Moskwie i wielu innych miastach organizowane są wówczas tradycyjne parady z udziałem żołnierzy i sprzętu wojskowego. W tym roku w defiladzie w rosyjskiej stolicy wzięli udział przywódcy Białorusi, Kazachstanu, Uzbekistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Kirgistanu i Armenii.

Rosyjscy propagandyści starają się wytłumaczyć brak nowoczesnego sprzętu na paradzie zwycięstwa. "W tym roku - bez części lotniczej i z minimalnym wyposażeniem. To uzasadnione. Najgorszym rozwiązaniem byłoby przejechanie przez Plac Czerwony tym, co jest dziś potrzebne na froncie, gdzie nasi bojownicy codziennie czekają na ukraińską 'ofensywę'. Co więcej, mieliśmy dość imponujących parad. Będzie więcej - ale po zwycięstwie" - piszą na Telegramie.

Czytaj też:

Źródło: Twitter/Telegram

Zobacz także