Łukaszenka się rozchorował? Dziwne zachowanie dyktatora w Moskwie
We wtorek na Placu Czerwonym w Moskwie zorganizowano uroczystą defiladę z okazji Dnia Zwycięstwa. Wzięło w niej udział kilku zagranicznych oficjeli, w tym m.in. Alaksandr Łukaszenka. Zachowanie białoruskiego dyktatora wywołało w sieci szereg spekulacji dot. stanu jego zdrowia.
Dzień Zwycięstwa to dla Rosjan bardzo ważne święto, które upamiętnia pokonanie przez ZSRR nazistowskich Niemiec w czasie II wojny światowej. Z tej okazji w Moskwie 9 maja rokrocznie odbywa się wielka parada.
W tegorocznych uroczystościach wziął udział m.in. Alaksandr Łukaszenka. Zachowanie białoruskiego dyktatora wywołało jednak szereg spekulacji dot. stanu jego zdrowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wagnerowiec strzelał z ostatniego piętra. Żołnierze nie mieli litości
Pierwszą kwestią, na którą zwrócili uwagę obserwatorzy wydarzeń w Moskwie, było spóźnienie przywódcy z Mińska.
"Łukaszenka pojawia się spóźniony" - wskazała na Twitterze niezależna białoruska dziennikarka i aktywistka.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W kolejnym wpisie Hanna Liubakova podkreśliła, że w pewnej chwili samozwańczy prezydent zwrócił się do Władimira Putina, zamienił z nim kilka słów, a następnie zniknął.
"Bardzo ciekawy film z Moskwy. Zaproszeni liderzy mieli przejść się do parku. Łukaszenka powiedział kilka słów do Putina, a następnie wsiadł do samochodu, podążając za tłumem. Czy nie mógł sam chodzić?" - spekulowała.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Z kolei dziennikarz "Kyiv Post" Jason Jay Smart wprost wskazał w mediach społecznościowych, że Łukaszenka "zachorował podczas Parady Zwycięstwa 9 maja w Moskwie".
"Widziano go, gdy prosił Putina o zapewnienie asekuracji" - dodał. Jednocześnie zaznaczył, że rosyjskie media, które relacjonowały uroczystość, informowały o tym, że Putin i inni przywódcy udali się na Kreml na obiad. "Łukaszenki tu nie ma" - podkreślił Jay Smart.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Łukaszenka chory? Bandaż przyciągnął uwagę internautów
Na zdjęciach z parady, które opublikowano w sieci, dokładnie widać białoruskiego dyktatora. Na jednym z nich internauci dostrzegli, że ma on na dłoni bandaż.
"Nasza Niwa" przekazała, że "to i inne szczegóły, w tym jego ostatnie wystąpienia czy zachowanie podczas spotkania z Putinem, dają podstawy sądzić, że został zmuszony do podróży do Moskwy".
Czytaj też:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski