Kompromitacja Putina. Jeden czołg na paradzie
W Moskwie zakończyła się parada zwycięstwa. Była krótsza niż w poprzednich latach. Część lotnicza została odwołana. Obserwatorzy zwrócili uwagę, że przez Plac Czerwony przejechał tylko jeden czołg.
Przez Moskwę przeszła parada zwycięstwa. Do żołnierzy przemówił Władimir Putin. - Dzisiaj cywilizacja znów znalazła się w decydującym punkcie zwrotnym, rozpętała się przeciwko nam prawdziwa wojna - mówił. - Chcemy widzieć spokojną, wolną i stabilną przyszłość - dodał zbrodniarz wojenny.
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i filmy z komentarzami, że jedynym rosyjskim czołgiem obecnym na dzisiejszej paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa w Moskwie był pojedynczy T-34.
"Na Placu Czerwonym w Moskwie nie było żadnych innych czołgów poza T-34. Wkrótce Rosjanie też będą potrzebować T-34" - brzmi jeden z komentarzy.
Rosyjscy propagandyści starają się wytłumaczyć brak nowoczesnego sprzętu na paradzie zwycięstwa.
"W tym roku - bez części lotniczej i z minimalnym wyposażeniem. To uzasadnione. Najgorszym rozwiązaniem byłoby przejechanie przez Plac Czerwony tym, co jest dziś potrzebne na froncie, gdzie nasi bojownicy codziennie czekają na ukraińską 'ofensywę'. Co więcej, mieliśmy dość imponujących parad. Będzie więcej - ale po zwycięstwie" - piszą na Telegramie.
Ukraiński Kanał24 kpi: "Na paradzie zwycięstwa w Moskwie pojawił się tylko czołg T-34, który został nazwany "dumą". Ale jest pewien niuans, ta "duma" została stworzona i wyprodukowana nie w Rosji, ale w Charkowie w Ukrainie. A gdzie są działa i inne czołgi? Co się stało?".
Dzień Zwycięstwa, obchodzony w Rosji 9 maja, jest jednym z najważniejszych państwowych świąt w tym kraju. W Moskwie i wielu innych miastach organizowane są wówczas tradycyjne parady z udziałem żołnierzy i sprzętu wojskowego. Tym razem nie przebiegają tak hucznie, a w wielu miastach zostały w ogóle odwołane.