"Kompromitacja". Fala komentarzy po konferencji Szymczyka
"Dzisiejsza konferencja to kompromitacja" - napisała na Twitterze posłanka z klubu Lewicy Magdalena Biejat, odnosząc się do wystąpienia Komendanta Głównego Policji na temat interwencji w krakowskim szpitalu. To nie jedyny komentarz w tej sprawie: jedni bronią policji, gdy drudzy wskazują na wątpliwości, jeśli chodzi o działania służb ws. pani Joanny.
Komendant Główny Policji podczas konferencji odniósł się do głośnej sprawy interwencji policji w krakowskim szpitalu. Chodzi o publikację "Faktów" TVN. W materiale przedstawiono historię pani Joanny, która trafiła na SOR po zażyciu tabletki poronnej. W szpitalu miała być przesłuchiwana i przeszukiwana przez policjantów. Sama - wspominając działania funkcjonariuszy - mówi, że została upokorzona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Generał Jarosław Szymczyk zapewnił, że funkcjonariusze działali w granicach prawa. Zadeklarował, że "wobec pani Joanny nie używaliśmy żadnych środków przymusu bezpośredniego".
- Nawet siła fizyczna nie była wykorzystywana wobec pani Joanny. Wykonano z panią Joanną wyłącznie czynności procesowe ukierunkowane na to, o czym wcześniej mówiłem - zaznaczył szef policji.
"Policjantom należą się przeprosiny"
Po konferencji generała w sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy. Pełnomocniczka pani Joanny zapowiedziała pisemne oświadczenie w tej sprawie.
Minister Jacek Ozdoba stanął po stronie policji. "Kraśko i Tusk powinni przeprosić funkcjonariuszy policji. Pluć na mundur to potrafią…" - napisał na Twitterze.
Także Mariusz Kamiński uważa, że policjantom należą się przeprosiny. "W świetle konferencji Komendanta polskim Policjantom należą się przeprosiny ze strony osób próbujących politycznie wykorzystać tę sytuację" - napisał szef MSWiA
"Generał nie rozumie, co się stało"
Posłanka Magdalena Biejat natomiast nazwała konferencję "kompromitacją". "Od kilku dni Polska Policja próbuje zdyskredytować panią Joannę, ignorując fakt, że mamy dostęp do nagrań z interwencji w szpitalu, zeznań świadków oraz postanowienia sądu, który stwierdza, że policjanci zachowali się niezgodnie z prawem" - napisała posłanka.
"Wobec kobiety, która została pozbawiona godności przez Policję teraz państwo i partia wytaczają wszystkie działa ze swoimi mediami na czele i kłamstwami szefa policji, który twierdzi, że nie było skargi na zachowanie Policji, mimo że nawet było orzeczenie sądu. Nie wstyd wam?" - zauważa dziennikarka Dominika Długosz.
Prokurator Ewa Wrzosek natomiast pyta, z czyjej inicjatywy pani Joanna została przewieziona do innego szpitala. "Bo jeśli zadecydowała o tym Polska Policja, a nie lekarze - tzn. że faktycznie dokonano jej zatrzymania. Fakt niesporządzenia protokołu zatrzymania jest drugorzędny bo i tak została pozbawiona wolności, nieistotne, że krótkotrwale" - komentuje.
Prokurator Krzysztof Pachimowicz uważa, że Jarosław Szymczyk powinien zostać odwołany. "Czytam, że Komendant Główny Policji będzie bronił swoich funkcjonariuszy, na których wylewa się fala hejtu. Generał nie rozumie, co się stało. Dlatego powinien zostać odwołany" - napisał na Twitterze.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Kobiety nie mogą żyć w strachu". Emocjonująca rozmowa z panią Joanną