Ostatnio doszło do takiego tajnego spotkania liderów Zjednoczonej Prawicy i po tym spotkaniu Waldemar Buda na
antenie Polsat News powiedział: "Najgorszy sen opozycji się spełnia. Zjednoczona Prawica jest razem i wszystko wskazuje na to, że będzie
dalej. Mieliśmy pewnego rodzaju separację, a teraz wracamy do zwykłych relacji koalicyjnych małżeńskich". Pana
zdaniem to rzeczywiście jest koniec tej separacji i to małżeństwo Zjednoczonej Prawicy, jak możemy to określić,
potrwa do kolejnych wyborów?
Wie pani, ja nie chcę się bawić we wróżkę i nie wiem, kiedy się skończy ta koalicja, kiedy
ona sama siebie wykończy. Ale jedno jest pewne, że procesy gnilne w tej koalicji już poszły
bardzo daleko. I czy to nazwać separacją, czy nazwać po prostu brakiem
lojalności wzajemnej i zaufania do siebie, to jest inna kwestia.
Ja myślę, że na jakiś czas te środowiska polityczne one rzeczywiście zagłaszczą
rzeczywistość i będą kleiły tą koalicję, bo mają masę wspólnych interesów.
To są interesy wynikające z faktu sprawowania wspólnie władzy. To są interesy wynikające
z faktu, że rodziny polityków tych wszystkich środowisk politycznych współtworzących koalicję dzisiaj
i znajomi, przyjaciele - oni wszyscy gdzieś się umościli w spółkach Skarbu Państwa,
w administracji, biorą ciężkie pieniądze. Pan Obajtek jest tu tylko, tak powiem, wierzchołkiem
góry lodowej. Wystarczy przypomnieć licznych bardzo polityków Prawa i Sprawiedliwości
i właśnie sojuszniczych partii, którzy mają intratne posady
zarabiający po 100 tysięcy miesięcznie, po 200 tysięcy miesięcznie w spółkach Skarbu Państwa.
I to jest klej, których ich będzie łączył bardzo mocno. Tyle że z jednej strony będą to sklejali
w imię właśnie takich interesów i nie oddania władzy, ale z drugiej strony uruchomiły się już procesy
gnilne, które to wszystko osłabiają. No bo różnice pokazały się bardzo wyraźne,
jeśli chodzi o kwestie zapatrywania nawet na strategiczne kwestie ważne
dla Polski, takie jak fundusz obudowy, Europejski Fundusz Odbudowy. No i ktoś tutaj będzie
musiał ustąpić. Rozumiem, że pewnie pan Ziobro skapituluje i powie, że teraz nie, fundusz jest
okej, myśmy tylko sobie żartowali wcześniej, mówiąc, że nie zagłosujemy za ratyfikacją.
No albo wyjdzie pan Gowin, powie, że teraz on już uznaję, że rozprawa
z Polską demokracją, którą urządzał Kaczyński, już go nie boli, już go nie drażni.
No właśnie, panie prezydencie,
co zrobi Jarosław Gowin - bo to jest polityk, którego pan także zna od lat. Michał Wróblewskiej
w swoim tekście na Wirtualnej Polsce po spotkaniu liderów Zjednoczonej Prawicy napisał, że topór wojenny miał
zostać zakopany, ale do pełnej zgody droga daleka - cytuje anonimowego uczestnika, czy też osobę znającą kulisy tego
spotkania. I pytanie co zrobi pana zdaniem Jarosław Gowin - czy będzie ten rząd techniczny też, o którym politycy,
szczególnie opozycyjni, mówią tak głośno?
Więc jeszcze raz powiem, ja nie jestem przekonany, że nastąpi jakieś gwałtowne załamanie i
oddanie władzy i powołanie innego rządu. Natomiast jestem przekonany, że ten proces gnilny będzie
się posuwał coraz dalej. Jarosław Gowin wie doskonale, że Jarosław Kaczyński mu
poprzysiągł zemstę za niezależność, za popsucie pomysłu, fatalnego zresztą, na wybory
korespondencyjne, zastawianie się w różnych innych kwestiach, więc
wie jedno, że na pewno takim momentem, kiedy będzie dokonana zemsta, będzie
moment układania list wyborczych przed następnymi wyborami parlamentarnymi. Jestem w stanie sobie wyobrazić
sytuację taką, w której na przykład pan Bielan, rozumiem, że w tej chwili zaprzysięgły wróg Jarosława Gowina,
on na przykład będzie zanosił listy koalicyjne do Państwowej Komisji Wyborczej i raptem
w cudowny sposób znikną niektóre nazwiska, na przykład Jarosław Gowin z takiej listy. Tutaj
nie wiem, czy tak będzie, czy nie, ale myślę, że tak myślą w tej chwili politycy obu ugrupowań, kto kogo
na końcu, że tak powiem, oszuka, albo kto kogo wykorzysta. Czy usunie z listy. Więc
jak nie ma lojalności, nie ma zaufania, to wie pani ten proces gnilny, który
dał o sobie znać bardzo mocno już wiele razy, on będzie się posuwał dalej przy deklaracjach jedności,
przy zaklęciach, że jesteśmy razem, że mamy wspólne cele ideowe. Tak naprawdę klejem będą profity własne.