Komisje śledcze? PiS reaguje, Gliński sobie drwi
- Myślę, że głównie to służy zasłonie dymnej, temu, by dalej w Polsce wprowadzać konflikt. Dziś słyszałem o sześciu planowanych komisjach, więc jutro może usłyszymy o 16 - stwierdził w TVP Info poseł PiS i minister kultury Piotr Gliński, odnosząc się do zapowiadanych przez KO komisji śledczych.
27.11.2023 | aktual.: 27.11.2023 07:39
Koalicja Obywatelska skierowała w środę do marszałka Sejmu trzy projekty uchwał w sprawie powołania sejmowych komisji śledczych do spraw: afery wizowej, Pegasusa i wyborów kopertowych z 2020 roku. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał w czwartek, że we wtorek na posiedzeniu Sejmu w planach jest pierwsze czytanie tych projektów.
KO chce komisji śledczych
W niedzielę rano w TVN24 Barbara Nowacka (KO) mówiła, że trzy komisje "idą na pierwszy ogień". - To nie są jedyne komisje śledcze, jakie będziemy powoływać, bo tych komisji będzie przynajmniej jeszcze trzy - powiedziała posłanka KO.
Dopytywana, czy w takim razie komisji miałoby być sześć, potwierdziła. Pytana, czego miałyby dotyczyć kolejne trzy, odparła, że "przyjdzie czas". - Jeszcze są np. tematy dotyczące afery respiratorowej i tego, w jaki sposób w ogóle funkcjonował rząd Mateusza Morawieckiego w czasie pandemii - oceniła Nowacka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gliński drwi. "Jutro może usłyszymy o 16"
W niedzielę wieczorem na antenie TVP Info do tych zapowiedzi odniósł się Piotr Gliński - poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz dotychczasowy minister kultury i dziedzictwa narodowego.
- Dzisiaj słyszałem o sześciu, więc jutro może usłyszymy o 16 - stwierdził ironicznie Gliński.
Według byłego wicepremiera, "głównie służy to zasłonie dymnej", "temu, żeby dalej w Polsce wprowadzać konflikt, i to taki konflikt, który jest rzadko spotykany w demokracji".
- W polityce i w demokracji to, że jest różnica zdań czy nawet konflikt, to jest natura spraw politycznych, ale jeżeli ten konflikt opiera się już w tej chwili na wulgarności - bo do języka publicznego polska opozycja wprowadziła w ostatnich latach po prostu określenia wulgarne, czyli zmieniła jeszcze bardziej, czy też bardziej obniżyła poziom kultury politycznej w Polsce przez to - to trudno jest prowadzić dyskusję, trudno jest prowadzić debatę - ocenił Gliński.
- Niektórzy celebryci wprost mówili, że ich debata nie interesuje, ich żaden dialog chrześcijański czy niechrześcijański nie interesuje, tylko - i tutaj padają ciągle inwektywy. Takie życie publiczne tylko i wyłącznie Polskę może osłabiać. Dlatego my cały czas z uporem mówimy, czy to o Koalicji Polskich Spraw, czy to o propozycjach programowych, bardzo szerokich - stwierdził polityk PiS.
Źródło: PAP, TVN24, TVP Info