Kolejny wysokiej rangi rosyjski dowódca wyeliminowany przez Ukraińców
Pułkownik Alexander Biespałow, dowódca 59. Pułku Gwardii Pancernej zginął w Ukrainie. Jego ciało zostało już przetransportowane do Rosji.
Informacje o śmierci pułkownika pojawiały się już w mediach z końcem marca. Na Twitterze opublikowano wtedy zdjęcia dokumentów należących do dowódcy wraz z dokumentami innych podległych mu żołnierzy.
Informacje o jego śmierci zostały potwierdzone przez ukraińskie dowództwo. To kolejny wysokiej rangą rosyjski wojskowy, który został wyeliminowany przez Ukraińców od początku wojny. Według informacji brytyjskiego dziennika ciało dowódcy zostało przetransportowane już do Rosji.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Olbrzymie rosyjskie straty
W sobotę ukraiński Sztab Generalny Sił Zbrojnych podał najnowsze dane dotyczące rosyjskich strat od początku konfliktu. Wedle przedstawionych przez Kijów danych Rosjanie stracili już około 19,1 tys. żołnierzy. Ukraińcy zniszczyli także ok. 1.9 tys. rosyjskich opancerzonych pojazdów wojskowych, a także ponad 700 czołgów wroga.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Rosjanie stracili także setki statków powietrznych, w tym: 151 samolotów i 136 helikopterów. Ukraińcy zniszczyli także 112 dronów wroga.
Moskwa niechętnie informuje o własnych stratach. Oficjalne rosyjskie dane - zaprezentowane 25 marca - sugerują, że od początku wojny zginęło 1083 rosyjskich żołnierzy.
Rosjanie tracą oficerów
W czwartek w trakcie wywiadu dla telewizji Sky News głos w tej sprawie zabrał także Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Zaskakująco stwierdził, że Rosja poniosła "znaczne straty" wśród żołnierzy walczących w Ukrainie. Nie podał on jednak szczegółów.
Moskwa równie niechętnie potwierdza śmierć swoich dowódców. Do tej pory uczyniła to jedynie w wypadku jednego generała. Na liście strat rosyjskiego resortu wojskowego znajduje się także 10 pułkowników, 20 podpułkowników, 31 majorów i 155 młodszych oficerów.
Zobacz też: "Rosja nie zniknie z mapy". Co z imperialnymi planami Putina?
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski