Kolejarze domagają się podwyżek
Związkowcy z kolejarskiej "Solidarności" przez dwie godziny blokowali wjazd na Dworzec Główny PKP w Krakowie. Godzinny strajk kolejarzy odbył się również w Kutnie. Pracownicy kolei domagają się m.in. wyższych płac, a jeśli ich żądania nie zostaną spełnione zapowiadają zaostrzenie akcji strajkowej.
Do Krakowa nie dojeżdżały pociągi z Warszawy i Katowic. Przez dwie godziny z Dworca Głównego nie odjechał też żaden pociąg pasażerski. Pasażerowie byli dowożeni do stacji Kraków - Płaszów.
Kolejarze protestowali, bo nie mogą dojść do porozumienia z dyrekcją kolei w sprawie podwyżki płac o 100 złotych. Kolejarze są zdeterminowani i zapowiadają, że jeśli jutrzejsze rozmowy z dyrekcją kolei nie przyniosą skutku, to nie wykluczają zaostrzenia akcji strajkowej. Najpierw będzie dwugodzinny strajk ostrzegawczy, a później strajk generalny. Kolejarze radykalizują też swoje żądania. Ich zdaniem podwyżki powinny być co najmniej trzystuzłotowe. Teraz średnia kolejarska pensja netto, to około 800 – 900 złotych.
Kolejarze ze wszystkich związków zawodowych blokowali tory również na węźle kolejowym w Kutnie. Protest ten spowodował duże opóźnienia pociągów na międzynarodowej magistrali Moskwa - Berlin. Największe opóźnienia powyżej 120 minut dotyczą pociągów na trasach regionalnych. Intercity Warszawa - Poznań .
Związkowcy oprócz postulatów płacowych wysunęli także i te, które mówią o konieczności poprawy stanu technicznego infrastruktury kolejowej. Teraz na wielu trasach regionalnych pociągi mogą jechać z prędkością 30 km na godzinę. Podróżowanie z większą prędkością zagraża bezpieczeństwu ruchu. Kolejarze chcą także przywrócenia wielu zlikwidowanych połączeń regionalnych.