Antoni K. ma problemy. Jest decyzja prokuratury
Kolejne kłopoty Antoniego K. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko znanemu aktorowi. Odpowie za uchylanie się od płacenia alimentów na rzecz swojego syna oraz żony. Chodzi o co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.
22.07.2023 | aktual.: 22.07.2023 08:58
Akt oskarżenia przeciwko Antoniemu K. do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli skierowała pod koniec czerwca Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola.
- Antoni K. został oskarżony o uchylanie się w okresie od czerwca 2022 do stycznia 2023 r. od wykonania obowiązku alimentacyjnego na rzecz małoletniego syna oraz żony (są w trakcie rozwodu - PAP), określonego co do wysokości orzeczeniem Sądu Okręgowego w Warszawie, gdzie łączna zaległość stanowiła równowartość co najmniej trzech świadczeń miesięcznych - poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według ustaleń PAP łączna wysokość powstałych zaległości w alimentach wynosi co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia - przekazał prokurator.
Za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do roku.
Głośne rozstanie Antoniego K. z matką jego syna
O jego rozstaniu z aktorką Joanną Opozdą rozpisywała się większość mediów w 2022 roku. Według niektórych portali para rozstała się w atmosferze skandalu. Aktor miał zdradzać swoją żonę i tuż przed porodem ją porzucić. W mediach niejednokrotnie pojawiały się również informacje o konflikcie pary. Sami aktorzy też publicznie wypowiadali się m.in. w temacie swoich sporów finansowych, w tym niepłacenia przez aktora alimentów na syna.
- Po tym, jak komornik zabezpieczył pięciocyfrową kwotę proponowanych przez stronę Asi alimentów, mam zablokowane wszystkie konta, więc o finanse matka mojego syna nie powinna się obawiać, tym bardziej, że z tego, co widzę, całkiem nieźle sobie radzi z reklamowaniem wszystkiego na swoim Instagramie, no ale wiadomo, jak to jest - mówił aktor na filmie opublikowanym w lipcu 2022 roku w mediach społecznościowych.
Zobacz także
"Alimenty zarządził sąd, nie ja. Przyjrzał się Twoim zarobkom i ustalił odpowiednią kwotę. Gdybyś był przyzwoitym człowiekiem i płacił alimenty na czas, komornik nie zająłby Twojego konta. Ile razy próbowałam się z Tobą dogadać? O prawdziwym życiu nie masz pojęcia, prawdziwe życie to nie jest wieczna impreza" - odpowiadała mu wtedy Joanna Opozda.
Problemy Antoniego K.
To nie jest jedyny zarzut, za który przed sądem odpowie znany aktor. W połowie lutego 2023 roku K. został zatrzymany na warszawskiej Woli. - Kierowca audi został przebadany pod kątem alkoholu. Był trzeźwy. Natomiast narkotest wykazał, że znajduje się pod wpływem środków odurzających - poinformował wtedy PAP Bartłomiej Śniadała z Komendy Stołecznej Policji.
Pod koniec maja 2023 roku Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Antoniemu K. za prowadzenie samochodu pod wpływem marihuany. - Oskarżony został o prowadzenie samochodu osobowego w stanie nietrzeźwości pod wpływem substancji psychotropowej - delta-9-tetrahydrokannabinolu (marihuany) - poinformował wtedy prokurator Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
- Opinia toksykologiczna, uzyskana w toku postępowania przygotowawczego na zlecenie prokuratury, jednoznacznie potwierdza, że w momencie kierowania pojazdem oskarżony był pod wpływem delta-9-tetrahydrokannabinolu, co można porównać do stanu nietrzeźwości wywołanego spożyciem alkoholu - wyjaśniał prokurator.
Za prowadzenie samochodu pod wpływem marihuany znanemu aktorowi grozi grzywna, ograniczenie wolności lub do dwóch lat więzienia, a także obligatoryjny zakaz prowadzenia pojazdów na co najmniej 3 lata. - Dodatkowo, w razie skazania, na Antoniego K. nałożony zostanie obowiązek zapłaty świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych - podawał prokurator Szymon Banna.
Czytaj więcej: